Nowy numer 13/2024 Archiwum

Słuchajcie ludzie, Stutthof idzie!

Marsz Śmierci. – Niektórzy przystawali i załatwiali potrzeby fizjologiczne. Czas płynął, zbliżał się koniec kolumny. Podchodził esesman. Zamiast krzyknąć: „schneller, pospiesz się!”, to kopał w tyłek, wyciągał pistolet i strzelał. Jak nie zabił od razu, to poprawiał... – opowiada Felicjan Łada, numer obozowy 18252.

Pan Felicjan ma 98 lat. Na podstawie jego przeżyć powstał komiks. A przeżył wiele. Udało mu się uciec z Marszu Śmierci. Stefan Lewandowski jest 8 lat młodszy. Numer obozowy: 23667. Ze wzruszeniem pokazuje niewielki znaczek przyczepiony na agrafce do swojego polaru: „Pamięci ofiar obozu Stutthof”. – Mi udało się przejść całą trasę Marszu Śmierci. Cudem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama