Nowy numer 15/2024 Archiwum

Małe cuda każdego dnia

Pani Maria trafiła do hospicjum w stanie agonalnym. Przykuta do łóżka, bez kontaktu, całą dobę wpatrywała się w sufit. Po kilku tygodniach powiedziała do odwiedzającego ją wolontariusza pierwsze „dzień dobry”. A potem oznajmiła, że już dłużej nie chce leżeć. Bo najwyższy czas na spacer...

Brak kontaktu powodował, że nie mieliśmy informacji zwrotnej, na ile nasze próby uśmierzenia bólu przynoszą efekt – opowiada ks. Tomasz Kosewski, dyrektor Domu Hospicyjnego Caritas im. św. Józefa w Sopocie. Dlatego cały personel, począwszy od wolontariuszy, przez rehabilitantów, psychologów na duchownych kończąc, starał się w jakiś sposób dotrzeć do pani Marii.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama