Ponad 6,5 tys. zawodników wzięło udział w Biegu Niepodległości z PKO Bankiem Polskim, który odbył się 11 listopada w Gdyni.
11 listopada ulicami wielu polskich miast przeszły patriotyczne marsze. W Gdyni obchody Święta Niepodległości rozpoczęły się Mszą św. w intencji Ojczyzny. Po Eucharystii z pl. Gdynian Wysiedlonych w kierunku skweru Kościuszki wystartowała barwna parada.
Tradycyjnie gdyńskim uroczystościom towarzyszył zorganizowany przez Gdyńskie Centrum Sportu Bieg Niepodległości. Tysięcy biegaczy nie powstrzymały ani silny wiatr, ani deszcz ze śniegiem, który towarzyszył uczestnikom ostatniego startu - biegu głównego na dystansie 10 km.
Jako pierwsi z samego rana wyszli na trasę nordic walkerzy. Po zakończeniu ich zmagań odbyły się biegi młodzieżowe oraz cieszący się ogromnym zainteresowaniem Bieg Malucha, którego najmłodsza uczestniczka miała zaledwie 20 miesięcy.
Punktualnie o godz. 15 rozpoczął się bieg główny na dystansie 10 km, w którym wystartowało prawie 5 tys. biegaczy z Pomorza. Uczestnicy biegu głównego ubrani byli w białe i czerwone koszulki, dzięki którym utworzyli największą żywą flagę w północnej Polsce. Pierwszy na metę z czasem 30 min. i 31 sek. przybył Tomasz Grycko z Władysławowa. Tuż za nim przybiegli Marek Kowalski z Żukowa (30:56) i Łukasz Oskierko (31:15). Wśród pań triumfowała Angelika Mach (35:31). Kolejne miejsca na podium zajęły Ewelina Paprocka (36:13) i Marta Łagownik (36:56).
- Przed startem zawsze proszę Boga o to, żebym mógł jak najlepiej wykorzystać te siły, które mam dzisiaj do dyspozycji - mówi Marek Kowalski, zdobywca drugiego miejsca w biegu głównym Agnieszka Lesiecka /Foto Gość - Warunki pogodowe były dzisiaj bardzo trudne, ale jestem zadowolony - mówi Marek Kowalski, który przybył na metę jako drugi. - Dochodzę do siebie po kontuzji, ale jestem dobrej myśli. Teraz przede mną zima do przepracowania i na wiosnę wrócę mocniejszy - podkreśla.
Marek trenuje biegi od ponad 14 lat. Obecnie jest trenerem personalnym i instruktorem biegania. W wolnych chwilach udziela się w gdańskiej wspólnocie Młodzi i Miłość.
- Staram się każdy mój bieg zawierzyć Panu Bogu przez ręce Maryi i przed startem odmawiam "Pod Twoją obronę". To nie jest mój rytuał. Po prostu wiara jest dla mnie ważna i wszystko w moim życiu staram się robić z Bogiem. Także i ten dzisiejszy bieg starałem się przeżyć razem z Nim - opowiada sportowiec.
Bieg Niepodległości był ostatnim z tegorocznego cyklu biegowego PKO Grand Prix Gdyni. W skład cyklu, oprócz Biegu Niepodległości, weszły w tym roku Bieg Urodzinowy, Bieg Europejski oraz Nocny Bieg Świętojański. Imprezie towarzyszyło hasło: "Nie przestawaj biec".