Społeczeństwo. – Podszedł do nas facet i powiedział, żebyśmy wyszli z plaży, bo psujemy mu widok. Wziąłem go na bok. To była męska rozmowa… – mówi ks. prałat Stanisław Łada, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Pruszczu Gdańskim.
Własnoręczne nakładanie farby na płótno sprawia wielką frajdę
W ramach VII Dnia Godności Osoby Niepełnosprawnej 16 maja ks. Stanisław odprawił Mszę św. w Trąbkach Wielkich. Plac przed trąbkowskim sanktuarium zapełnił się dziećmi i dorosłymi z ośrodków Caritas, szkół specjalnych i domów pomocy społecznej. Ten dzień był potrzeby zarówno samym niepełnosprawnym, jak i w nie mniejszym stopniu tym, którzy mają się za zdrowych. Nie tylko żeby wspólnie się bawić, ale także by zrozumieć.
Osoba znaczy niepowtarzalny
Ksiądz Stanisław i chorzy to rzeczywistości nierozdzielne. – Z niepełnosprawnością zetknąłem się już w domu. Miałem bowiem niepełnosprawnego stryja. Wyrosłem więc w atmosferze szacunku dla takich osób – wspomina. Później, począwszy od 1981 r., już jako kapłan przejął pałeczkę opieki nad niepełnosprawnymi od ks. Stanisława Orlikowskiego, palotyna. Jako że ten ostatni był misjonarzem i znał doskonale język francuski, jeździł z niepełnosprawnymi zarówno do Lourdes, jak i do Rzymu. – Także dzięki niemu poznaliśmy Cichych Pracowników Krzyża, wspólnotę założoną przez ciężko chorego w młodości kapłana Luigiego Novarese – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.