Stop bluźnierstwom

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 03/2013

publikacja 17.01.2013 00:00

Luty 2007 roku. Koncert blackmetalowego zespołu Behemoth w Gdyni. Przy mikrofonie stoi Adam Darski, znany szerszej publiczności jako Nergal. W dłoniach trzyma Biblię...

 W Gdańsku odbyła się debata w sprawie sprofanowania  Biblii przez Adama Darskiego. Uczestniczyli w niej ludzie  różnych wyznań  W Gdańsku odbyła się debata w sprawie sprofanowania Biblii przez Adama Darskiego. Uczestniczyli w niej ludzie różnych wyznań
zdjęcia Jan Hlebowicz/GN

„To jest Pismo Święte. Tak mówią. Ja mówię, że jest to księga kłamstw. Pieprzyć to g...o. Pieprzyć tę hipokryzję” – zwraca się do fanów. Kościół katolicki nazywa największą zbrodniczą sektą w dziejach ludzkości, a wyrwane z Biblii kartki rozrzuca, krzycząc: „Żryjcie to g...o!”. Dokładnie rok później Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa obrazy uczuć religijnych. Po trzech latach Adam Darski został uniewinniony przez Sąd Rejonowy w Gdyni. Prokuratura wyrok zaskarżyła.

Nie ma zgody na bluźnierstwa

Nergal bronił się, że nie miał zamiaru nikogo obrazić, a koncert był przeznaczony dla wąskiego grona osób, które były świadome, w jakiego rodzaju show uczestniczą. Jacek Potulski, adwokat Darskiego, przekonywał z kolei, że podarcie Biblii było elementem przekazu artystycznego, częścią widowiska, nie zaś manifestacją poglądów sensu stricto. Jednak profanacja Pisma Świętego, jak się okazuje, oburza nie tylko chrześcijan, ale także wyznawców judaizmu i islamu. – W wymiarze kulturowym akt dokonany przez Nergala ma swoją złowieszczą moc. Przeraża mnie zarówno jako Żyda, jak i człowieka wierzącego. Przychodzi mi na myśl czas palenia świętych ksiąg przez nazistów – komentuje Jakub Szadaj, przewodniczący Niezależnej Gminy Wyznania Mojżeszowego w Gdańsku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.