Siła była w młodych

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 20/2013

publikacja 16.05.2013 00:00

Druga połowa lat 80. w Polsce to okres marazmu i społecznych frustracji. Wizyta Jana Pawła II w Trójmieście przypomniała o ideałach „Solidarności”. – Jeden drugiego brzemiona noście – mówił papież. – Bez tych słów nie byłoby strajków majowych – uważa Alojzy Szablewski, opozycjonista.

 Alojzy Szablewski w czasie strajku wołał do milicjantów: „Nie wchodźcie na teren stoczni. Walczymy o swoje, ale i o wasze prawa” Alojzy Szablewski w czasie strajku wołał do milicjantów: „Nie wchodźcie na teren stoczni. Walczymy o swoje, ale i o wasze prawa”
Jan Hlebowicz/GN

Rok 1988 przyniósł ze sobą kolejną podwyżkę cen podstawowych artykułów spożywczych. 1 maja po patriotycznej Mszy w kościele św. Brygidy w Gdańsku głos zabrał Lech Wałęsa. Wezwał do solidarności ze strajkującymi pracownikami Nowej Huty. Jego apel nie pozostał bez echa...

Pomógł Duch Święty

Następnego dnia w Stoczni im. Lenina zawiązał się strajk okupacyjny. – Co ciekawe rozpoczęli go młodzi stoczniowcy z Janem Staneckim na czele, niezależnie od decyzji Wałęsy – wyjaśnia Arkadiusz Kazański, historyk IPN. – O godzinie 11.00 pod biuro projektowo-konstrukcyjne, w którym pracowałem przyszło kilkuset robotników. Same młodziaki. Poprosili, żebym został przewodniczącym – opowiada Alojzy Szablewski, żołnierz AK, stoczniowiec, uczestnik Sierpnia ’80. Jak przyznaje po latach, przestraszył się. „Ich jest za mało” – pomyślał. W stoczni pracowało wówczas ok. 12 tys. osób. – Szablewski dużo ryzykował. Wcześniej został skazany na 2 lata więzienia. Niewiele zostało mu do emerytury – podkreśla Kazański.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.