– Staramy się nie przejmować chorobą. Chociaż siedzimy na wózkach inwalidzkich, naszą pasją jest sport. To on daje nam kopa do życia – mówią 22-letni Tomek i 13-letni Paweł.
Klasa, do której chodził Paweł. Dwa miesiące przed zakończeniem roku trafił do szpitala. Zdążył na bal szóstoklasisty...
Jan Hlebowicz /GN
Obaj cierpią na zanik mięśni. – Kiedy Paweł zaczynał naukę, zgłaszał się do odpowiedzi, rzucał piłką, samodzielnie odrabiał lekcje. Teraz nie jest w stanie nawet sam się podrapać czy zjeść kanapki – wyjaśnia Agata Szymańska, mama chłopców.
Fani Lechii i Barcelony
– Od lat jeździmy razem na żużel, piłkę nożną i koszykówkę. Na meczach Lechii Gdańsk spotykaliśmy się ze śp. Dawidem Zapiskiem – mówi Jarosław Szymański, tata Pawła i Tomka. Ich ulubioną drużyną jest FC Barcelona. Tomek w 2005 r. obejrzał mecz „Barcy” na Camp Nou, siedząc obok ówczesnego prezydenta klubu Joana Laporty. Po spotkaniu sam Ronaldinho wręczył mu koszulkę z autografem. Przed EURO 2012 bracia wzięli udział w treningu drużyny z Hiszpanii. – W pewnym momencie piłkarze zaczęli schodzić do szatni. Razem z Pawłem podjechaliśmy do nich, ale było już za późno – zostali sami zawodnicy Realu Madryt. „Lepsze to niż nic” – pomyślałem. Poprosiłem po hiszpańsku Ikera Casillasa o jego trykot. Spojrzał na mnie z uśmiechem, chociaż byłem w szaliku Barcy, i bez wahania podarował mi koszulkę – opowiada Tomek. 20 lipca na PGE Arenie odbędzie się towarzyski mecz piłkarski, w którym Lechia zmierzy się z katalońską potęgą. Chłopcy marzą o spotkaniu z zawodnikami swoich ulubionych drużyn.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.