Kret drąży tunel...

Gość Gdański 50/2013

publikacja 12.12.2013 00:00

– Po Śródmieściu Gdańska jeżdżą tiry i ciężarówki, które niszczą ulice i zanieczyszczają powietrze. Zmieni się to, gdy powstanie tunel – uważa Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu Zarządu dróg i zieleni.

 Wraz z zakończeniem rozbudowy Trasy Słowackiego ruch samochodów na odcinku między Wrzeszczem a Matarnią wzrósł o 100 proc.  Wraz z zakończeniem rozbudowy Trasy Słowackiego ruch samochodów na odcinku między Wrzeszczem a Matarnią wzrósł o 100 proc.
Jan Hlebowicz /GN

Nieco ponad pół roku zajęło wydrążenie pierwszej, południowej nitki tunelu pod Martwą Wisłą. Specjalistyczna maszyna, nazywana gdańskim kretem, pokonała 1072,5 m w ziemi, przechodząc pod korytem rzeki.

Największy w Polsce

Przeprawa będzie składała się z dwóch równoległych nitek. Dlatego wykonawca musi przeprowadzić teraz niezwykle skomplikowaną operację logistyczną, polegającą na przetransportowaniu maszyny drążącej z powrotem w rejon szybu startowego. – Tarczę kreta, ważącą 200 ton, przewieziemy górą, a pozostałą część wycofamy wydrążonym już tunelem. Następnie zostaną wymienione wszystkie elementy tnące. Prace ruszą ponownie za ok. 2 miesiące – wyjaśnia Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prasowy miejskiej spółki Gdańskie Inwestycje Komunalne. Po wydrążeniu drugiej nitki oba tunele mierzące 1,4 km zostaną połączone siedmioma przejściami ewakuacyjnymi. Zakończenie prac budowlanych zaplanowano na październik 2014 r. Jednak, jak podkreśla rzecznik GIK, samochody wjadą do tunelu nie szybciej niż w połowie 2015 r. Każda z nitek będzie miała po dwa pasy ruchu. Całość zostanie wyposażona w ognioodporne płyty, szyby wentylacyjne pod jezdnią, a także specjalistyczną instalację odwadniającą. Przeprawę będą obsługiwały dwa punkty zarządzania. – To największy drogowy, podwodny tunel w Polsce. Maszyny odpowiedzialne za wiercenie linii metra w Warszawie są o połowę mniejsze – podkreśla rzecznik GIK. Planowana przeprawa jest częścią Trasy Słowackiego, która połączy lotnisko w Rębiechowie z portem. Tam spotka się z Trasą Sucharskiego, wraz z którą utworzy pierścień drogowy wokół centrum Gdańska. – Dzięki tunelowi cały ciężki ruch zostanie wyprowadzony z najbardziej przemysłowych części miasta z ominięciem śródmieścia – twierdzi T. Wawrzonek.

Korki są i będą

Jednym z celów budowy nowej Trasy Słowackiego jest rozładowanie korków w mieście. Dotychczas zadanie to powiodło się jednak częściowo. Problem dotyczy szczególnie tzw. odcinka leśnego między Matarnią a Wrzeszczem, gdzie w godzinach szczytu kierowcy tracą od 30 do 45 minut. Jak zapewnia T. Wawrzonek, zjawisko to wynika ze wzrostu natężenia ruchu w tym miejscu. – Przed przebudową ulicy ruch w jednym kierunku wynosił ok. 900–950 pojazdów na godzinę. W tej chwili nową Słowackiego przyjeżdża blisko 2200 samochodów, czyli ponad 100 proc. więcej – wyjaśnia i wskazuje zmianę na lepsze w porównaniu do lat poprzednich. – Dawniej korki doskwierały kierowcom od godz. 6.30 do wieczora. Obecnie zatory odczuwalne są głównie w czasie porannych i popołudniowych godzin szczytu. Kierowcy liczą, że planowana rozbudowa ul. Spacerowej do dwóch pasów wraz z tunelem pod Pachołkiem odciąży całkowicie ruch na ul. Słowackiego. – Korki prawdopodobnie zmniejszą się, ale nie sądzę, by kompletnie zniknęły – uważa Wawrzonek. Na poprawę warunków jazdy w Gdańsku ma wpłynąć również zintegrowany system zarządzania ruchem „Tristar”, który zostanie wdrożony w połowie 2014 r. Jego zadaniem jest zwiększenie przepustowości trójmiejskich dróg o 20–30 proc. Czy system „Tristar” oraz nowe rozwiązania komunikacyjne takie jak tunel pod Martwą Wisłą okażą się skuteczne? – Na pewno pomogą, ale nie oczekujmy, że korki znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. To jest po prostu niemożliwe – podkreśla M. Skorupka-Kaczmarek.

Co dalej?

Pierwotnie przeprawa pod Martwą Wisłą miała łączyć się z rozbudowaną Drogą Zieloną wiodącą do Ergo Areny. Rozwiązanie służyłoby mieszkańcom dzielnic Brzeźno, Zaspa, Nowy Port, którzy chcieliby szybko dostać się do Sopotu. Obecnie trwają dyskusje nad kształtem nowych połączeń. – Czy powinna być to droga o wysokiej przepustowości z dwoma pasami ruchu w każdym kierunku? – zastanawia się T. Wawrzonek. Takie rozwiązanie generowałoby koszta społeczne. Dogodny i szybki przejazd doprowadziłby do natężenia ruchu w pasie nadmorskim i wpłynąłby negatywnie na walory rekreacyjne tego rejonu – podkreśla. Niewiadomą jest także realizacja liczącego ok. 850 metrów odcinka tzw. Nowej Kościuszki od skrzyżowania przy ETC do al. Hallera. Jego brak powoduje, że główny ruch na Trasie Słowackiego między Wrzeszczem a Nowym Portem wyznaczony został al. Rzeczypospolitej i al. Jana Pawła II. Jedną z przeszkód jest „wąskie gardło”, jakie powstało na ul. Czarny Dwór, która w pewnym momencie jest dwupasmowa tylko w jednym kierunku. Również nowa sygnalizacja świetlna wzdłuż al. Jana Pawła II wpływa niekorzystnie na płynność jazdy. Przy aktualnym rozwiązaniu wzrost natężenia ruchu, który nastąpi po oddaniu tunelu pod Martwą Wisłą, może doprowadzić do całkowitego paraliżu tej części miasta. Czy do momentu otwarcia przeprawy zrealizowany zostanie fragment drogi do al. Hallera? – Nie sądzę, by szybko znalazły się odpowiednie środki przeznaczone na budowę tego odcinka – odpowiada T. Wawrzonek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.