Być jak św. Józef

ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 15/2014

publikacja 10.04.2014 00:00

– Dziś nie wystarczy już, abyśmy byli dobrymi katolikami. Tylko mocni katolicy będą w stanie przekazać wiarę – mówił do mężczyzn zgromadzonych w auli Jana Pawła II Donald Turbitt, świecki misjonarz z USA.

 – Nigdy nie spotkałem człowieka, który po oddaniu swojego życia Jezusowi, nie byłby z tego powodu szczęśliwy, a jego życie nie stało się lepsze  – mówił Donald Turbitt – Nigdy nie spotkałem człowieka, który po oddaniu swojego życia Jezusowi, nie byłby z tego powodu szczęśliwy, a jego życie nie stało się lepsze – mówił Donald Turbitt
ks. Rafał Starkowicz /GN

To niecodzienny widok. Kilkuset mężczyzn, którzy w wolnym czasie przychodzą, aby słuchać nauczania o relacji z Panem Bogiem, to naprawdę rzadkie – mówi Marcin, jeden z uczestników spotkania. Już kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem wydarzenia aula Jana Pawła II w Oliwie zaczęła wypełniać się słuchaczami. Młodzi i starsi, inżynierowie, lekarze i robotnicy... Wszyscy oni przybyli na spotkanie z Donaldem Turbittem, emerytowanym strażakiem i świeckim kaznodzieją, które odbyło się 2 kwietnia w ramach jego kolejnej misyjnej wizyty w Polsce. Hasłem konferencji były słowa: „Mężczyzna Bogiem silny”. – W dzisiejszym świecie można zauważyć kryzys męskości, rozumienia tego, kim jest mężczyzna. Pojawiają się różne duszpasterstwa, w których znacząca przewagę stanowią kobiety. My, mężczyźni, krążymy gdzieś dookoła z pragnieniem doświadczenia Pana Boga. Często nie rozumiemy swojego miejsca we wspólnocie kościoła – wyjaśnia cel spotkania ks. Krzysztof Ławrukajtis, diecezjalny koordynator ds. Nowej Ewangelizacji. – Nie możemy się wiecznie oglądać na kogoś innego. Istotą życia mężczyzny jest to, aby być liderem. Także w wymiarze duchowym – zaznaczał ks. Krzysztof.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.