– W opinii lewicowych dziennikarzy, polityków oraz feministek Kościół dyskryminuje kobiety, widzi w nich jedynie „maszyny do rodzenia”, chce je zamknąć w czterech ścianach i zamienić w kury domowe, uniemożliwiając ich samorealizację. Nic bardziej fałszywego – mówi Ewa Kowalewska, prezes Forum Kobiet Polskich.
Państwo Dziórawcowie podkreślają, że życie w licznej rodzinie niesie ze sobą wiele trudów, ale daje także ogromną radość Jan Hlebowicz /GN
W Galerii Mariackiej 8 kwietnia przedstawiciele środowisk katolickich dyskutowali na temat roli i miejsca kobiety w Kościele katolickim. Pretekstem do spotkania był artykuł ks. prof. Alfreda Wierzbickiego, dyrektora Instytutu Jana Pawła II KUL, pt. „Maryja, matka gender”.
Księża i kobiety
Zdaniem księdza profesora dystans Kościoła wobec kobiet wynika prawdo podobnie z lęku przed bliskością, który jest „skutkiem ubocznym celibatu”. Z drugiej strony strach ten spowodowany jest też obawą przed utratą władzy. – Jestem żoną od 19 lat, mamą trójki dzieci. Skończyłam teologię na KUL-u. Pracuję na etacie w gdańskiej kurii – mówi Anna Mrozowicz, diecezjalna doradczyni życia rodzinnego. – Księża, z którymi spotykam się każdego dnia, nigdy nie odnosili się do mnie z dystansem i nieufnością. Nie wyczuwam w nich żadnego lęku – zaznacza. Ks. dr Jan Uchwat, prorektor Gdańskiego Seminarium Duchownego, zauważa, że bardzo ważna rola Maryi w historii zbawienia warunkuje szczególne podejście Kościoła do kobiet.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.