Targ Węglowy bez aut?

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 18/2014

publikacja 01.05.2014 00:00

– Mamy nadzieję, że nowa aranżacja placu spełni oczekiwania mieszkańców, a wiosną i latem będzie tętnił życiem od rana do późnych godzin wieczornych – mówi Maciej Lisicki, zastępca prezydenta Gdańska.

 Targ Węglowy wkrótce może wyglądać tak Targ Węglowy wkrótce może wyglądać tak
Bogna Kociumbas

Targ Węglowy to ogromny miejski plac. Otaczają go zabytkowe budowle oraz instytucje kultury. Dotychczas służył jako parking. Jednak decyzją władz miasta od 1 maja został zamknięty dla samochodów. Jak się okazało, nie wszystkim pomysł ten przypadł do gustu...

Co wy na to, gdańszczanie?

Wszystko zaczęło się od eksperymentu. Na przełomie sierpnia i września 2013 r. parking nieoczekiwanie opustoszał. Władze Gdańska przy pomocy Instytutu Kultury Miejskiej postanowiły odmienić pusty plac za pomocą tymczasowej aranżacji przestrzeni. Na 10 dni Targ zmienił się w zieloną wyspę, gdzie można było zjeść śniadanie na trawie, pograć w badmintona czy ping-ponga, poczytać książki, odpocząć na leżaku czy po prostu usiąść i poczekać na umówione spotkanie. Wydarzenie to zapoczątkowało kilkumiesięczne konsultacje społeczne dotyczące zagospodarowania miejskiego placu. Niedawno poznaliśmy ich wyniki. W badaniu przeprowadzonym przez IKM wzięło udział 1146 osób. Większość z nich chce na Targu Węglowym uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych, spotykać się ze znajomymi oraz odpoczywać w otoczeniu zieleni. Gdańszczanie chcieliby także brać udział w plenerowych pokazach filmowych, koncertach i okazjonalnych jarmarkach. Wśród elementów, które powinny wypełnić przestrzeń miejskiego placu, ankietowani najczęściej wymieniali meble miejskie, zadbaną zieleń i przenośną scenę. Nie zabrakło też poparcia dla wypożyczalni rowerów miejskich, czytelni czy fontanny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.