Przez dziurkę w skorupce usuwali zawartość jajka, a do środka wlewali czarny tusz. Tak przygotowanymi „bombami”, które czasami pękały w kieszeniach, obrzucili wielki portret Lenina...
Jan Miotke pracował z Aramem Rybickim w Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych „Świetlik”
Jan Hlebowicz /Foto Gość
Z jednej strony hipis uwielbiający Doorsów i zapalony piłkarz amator. Z drugiej strony odważny opozycjonista, założyciel Ruchu Młodej Polski, bliski współpracownik Lecha Wałęsy. Mowa o Arkadiuszu Rybickim. Jego życiorys stał się inspiracją do powstania wyjątkowego filmu pt. „Aram”, którego premiera odbyła się podczas otwarcia Europejskiego Centrum Solidarności.
Wysadzić sowiecki pomnik
Poznali się w słynnej „Jedynce”, czyli I LO w Gdańsku. Aleksander Hall, Grzegorz Grzelak, Wojciech Samoliński i Arkadiusz Rybicki, który przezwisko „Aram” zawdzięcza Hallowi. Młodych fascynowała Armia Krajowa i powojenne antykomunistyczne podziemie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.