Mój tata, generał Anders

Jan Hlebowicz

publikacja 17.09.2014 20:03

- Każdy przyjazd do Polski bardzo mnie wzrusza. Szczególnie zależy mi na spotkaniach z młodymi ludźmi, którzy są przyszłością kraju. Dlatego ważne jest, by znali oni narodowych bohaterów i wiedzieli co znaczy słowo patriotyzm - powiedziała Anna Maria Anders.

Mój tata, generał Anders Anna Maria Anders mieszka na co dzień w Bostonie, ale w Polsce bywa często. W zeszłym roku otrzymała polskie obywatelstwo, w tym roku to już jej szósta wizyta w naszym kraju Jan Hlebowicz /Foto Gość

Anna Maria Anders, córka generała Władysława Andersa 17 września odwiedziła Szkołę Podstawową nr 57 w Gdańsku noszącą imię jej ojca.

- Generał Anders na różnego rodzaju oficjalnych uroczystościach, ubrany w mundur, zawsze budził olbrzymi respekt. W domu był po prostu moim tatą, który bardzo mnie rozpieszczał. Mówił, że jestem jego ostatnią i największą miłością - opowiadała. - Najbardziej lubiłam chodzić z tatą do cyrku. Mama nie przepadała za tą rozrywką, więc to był taki wyjątkowy czas spędzony tylko we dwoje. Pamiętam też wspólne karmienie gołębi. Sypaliśmy okruszki, a ptaki podchodziły do nas i jadły nam z ręki. Któregoś razu gołąb usiadł mi na głowie. Tata bardzo się wtedy śmiał, co zostało uwiecznione na zdjęciu.

Uczniowie zainteresowani opowieścią pani Anny pytali o to, jakim Władysław Anders był ojcem i generałem, czy córka ma po nim pamiątki, ale też czy... sama myślała o tym, by wstąpić do wojska.

Po wizycie w szkole Anna Maria Anders udała się do Szymbarku, by wziąć udział w XI Światowym Dniu Sybiraka, który przypada w rocznicę napaści Związku Sowieckiego na Polskę w 1939 roku.

Anna Maria Anders urodziła się w 1950 r. w Londynie. Jest córką generała Władysława Andersa, legendarnego twórcy i dowódcy Polskich Sił Zbrojnych, który latem 1942 r. wyprowadził z ZSRS ponad 20 tys. żołnierzy, i zmarłej 29 listopada 2010 r. Ireny Anders z d. Jarosiewicz, aktorki i pieśniarki. Po II wojnie światowej Anna Maria wraz z rodzicami zamieszkała w Wielkiej Brytanii. W 1986 r. poślubiła pułkownika Roberta Costę, attaché Ambasady USA w Rzymie. Posiada MBA z uniwersytetów w Bristolu i Bostonie. Mieszka w Bostonie z synem Robertem.

Więcej na ten temat w 39. numerze "Gościa Niedzielnego".