Świętość w codzienności

Jan Hlebowicz

publikacja 01.11.2014 22:09

Jak co roku w dzień Wszystkich Świętych wierni archidiecezji gdańskiej tłumnie przybyli na cmentarze odwiedzić groby swoich bliskich. Wielu w zadumie wspominało tych, którzy odeszli.

Świętość w codzienności Trójmiejskie cmentarze wypełniły się zniczami, wieńcami i kwiatami Jan Hlebowicz /Foto Gość

Uroczystość Wszystkich Świętych nie jest - wbrew spotykanym niekiedy opiniom - " świętem zmarłych", ale przypomina wszystkim wiernym o ich powołaniu do świętości. - Świętość nie jest zarezerwowana dla ludzi wyjątkowych, wyróżniających się niespotykanymi zdolnościami. Świętość może być udziałem każdego z nas, bo wynika z naszej codzienności - mówił kapłan podczas Mszy św. na jednym z trójmiejskich cmentarzy.

- My, jako chrześcijanie, odwiedzając groby bliskich, powinniśmy pomyśleć w czasie naszej zadumy, że uczestniczymy w święcie żywych - tych, którzy są już blisko Boga. Módlmy się także za wszystkie dusze czyśćcowe, by dostąpiły zbawienia i doświadczyły radości ze spotkania z Panem - dodał duchowny.  

Początki uroczystości Wszystkich Świętych sięgają IV w. W Antiochii czczono wtedy pamięć o wielu bezimiennych męczennikach, których wspominano w niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego. Od 610 r., kiedy to konsekrowano przekształcony w kościół Panteon rzymski, w którym zgromadzono relikwie męczenników, święto to obchodzono w Kościele katolickim 1 maja.

W 731 r. papież Grzegorz III przeniósł tę uroczystość na 1 listopada, a w 837 r. papież Grzegorz IV rozporządził, aby odtąd 1 listopada był dniem poświęconym pamięci nie tylko męczenników, ale wszystkich świętych Kościoła katolickiego. Po ostatniej reformie liturgii teologowie podkreślają, że "uroczystość obejmuje nie tylko świętych kanonizowanych, ale wszystkich zmarłych, którzy osiągnęli doskonałość, a zatem także zmarłych krewnych i przyjaciół".