Odchodzili w samotności…

Krzysztof Gilewicz

publikacja 02.11.2014 20:00

W słoneczne południe 2 listopada pod krzyżem na Szpyrku po raz dziesiąty odbyły się Zaduszki Morskie, zorganizowane przez proboszcza parafii św. Rocha w Rewie ks. Kan. Stanisława Jarzembskiego oraz wójta gminy Kosakowo Jerzego Włudzika.

Odchodzili w samotności… Zaduszki Morskie w Rewie Krzysztof Gilewicz /Foto Gość

Uroczystość rozpoczęła się Mszą świętą w kościele pw. św. Rocha w Rewie sprawowaną przez ks. kanonika Stanisława Jarzembskiego, proboszcza parafii, w intencji tych wszystkich, którzy zginęli w wodach mórz i oceanów. Po jej zakończeniu wszyscy wierni procesyjnie przeszli od kościoła pod krzyż przy Ogólnopolskiej Alei Zasłużonych Ludzi Morza im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Tam złożono kwiaty i zapalono znicze. Jeden z wieńców opuszczony został przez strażaków na wody Zatoki Puckiej.

- Patrząc na tę tablicę przy krzyżu i napis: „Odchodziliście w samotności, bez rodzin, przyjaciół, pokonani przez żywioł”, będący refleksją śp. Tadeusza Krzysztofa, chcemy powiedzieć, że już nie jesteście sami - mówił ks. kan. Stanisław Jarzembski. - Pamiętamy o was. Jesteśmy tu już po raz dziesiąty. To miłość nas jednoczy.