Sucharski wydawał rozkazy

Jan Hlebowicz

publikacja 05.11.2014 00:18

- Ucinając wszelkie dyskusje, podkreślam, że odprawy wojskowe od początku do końca obrony Westerplatte zwoływał tylko jeden człowiek. Nazywał się Sucharski - powiedział dr Andrzej Drzycimski.

Sucharski wydawał rozkazy Dr Andrzej Drzycimski, historyk, publicysta i rzecznik przewodniczącego "NSZZ Solidarność", a następnie prezydenta RP Lecha Wałęsy Jan Hlebowicz /Foto Gość

W gdańskim Dworze Artusa 4 listopada odbyła się uroczysta premiera książki pt. "Westerplatte", autorstwa dr. Andrzeja Drzycimskiego, historyka i publicysty.

Licząca blisko 900 stron, dwutomowa monografia to dzieło życia i owoc ponad trzydziestu lat pracy badawczej autora nad tematyką jednego z największych polskich symboli żołnierskich XX wieku.

Tom pierwszy książki dotyczy spraw organizacyjnych Wojskowej Składnicy Tranzytowej oraz zasad doboru kadry oficerskiej i podoficerskiej na Westerplatte. Tom drugi poświęcono przygotowaniom militarnym Niemiec do wojny z Polską o Gdańsk oraz siedmiu dniom walki polskiej załogi.

- Bitwa o Westerplatte powinna trwać 15 minut, może pół godziny, maksymalnie do popołudnia. Wtedy, na pokładzie Schleswiga-Holsteina, miał się odbyć wystawny obiad na cześć zwycięzców. Tymczasem obrona Wojskowej Składnicy Tranzytowej trwała aż 7 dni - mówił dr Andrzej Drzycimski.

Autor wykorzystując w książce bogatą dokumentację źródłową polską i niemiecką oraz relacje westerplattczyków, zgłębił kontrowersyjny temat dowodzenia obroną Westerplatte i sporu pomiędzy majorem Henrykiem Sucharskim, a jego podkomendnym, kapitanem Franciszkiem Dąbrowskim.

- Major Sucharski był dowódcą strategicznym całości operacji i to on wydawał rozkazy. Kapitan Dąbrowski, doskonale wyszkolony oficer, dowodził oddziałem taktycznym, który wykonywał "najczarniejszą robotę". Ci dwaj odważni mężczyźni stworzyli duet, wzajemnie się rozumiejąc. I chwała im za to - podkreślał dr Drzycimski.

W spotkaniu promującym książkę wziął udział m.in. Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - Westerplatte to część naszej gdańskiej i polskiej tożsamości. Jestem wdzięczny dr. Andrzejowi Drzycimskiemu, że podjął się benedyktyńskiej pracy i z wielką dokładnością odtworzył losy heroicznej obrony Wojskowej Składnicy Tranzytowej. Jestem przekonany, że jego monumentalne dzieło stanie się inspiracją dla kolejnych pokoleń badaczy - mówił.