publikacja 12.03.2015 00:00
– Część zespołów pewnie by nie wykonywało pieśni pasyjnych, gdyby nie ten festiwal, ponieważ nie miałyby gdzie ich zaprezentować. To też forma ewangelizacji – mówi ks. dr hab. Robert Kaczorowski, wykładowca wokalistyki i przewodniczący jury.
Niewielki kościół w Kielnie jest areną zmagań chórów z całej Polski
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość
Tu, na Kaszubach, gdzie większość mieszkańców identyfikuje się z wiarą katolicką, powinniśmy taki festiwal organizować – mówi Bogusław Napieralski, dyrektor Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Szemudzie. To on równocześnie z ks. prał. Franciszkiem Rompą, dziekanem i proboszczem parafii św. Wojciecha z Kielna, wpadł na pomysł zorganizowania nietuzinkowej imprezy kulturalnej, która mogłaby zostać zauważona na Pomorzu.
– Okazało się, że festiwal pieśni wielkopostnych był w województwie pomorskim tematem niezagospodarowanym. Najbliższą podobną imprezę, która zresztą wówczas odbywała się jeszcze co dwa lata, organizowano w Bydgoszczy – relacjonuje. Połączyli siły i wkrótce w kościele w Kielnie zaczęły występować zespoły z całej Polski.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.