Mamy trzy złote, działajmy

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 15/2015

publikacja 09.04.2015 00:00

Z Wilna do Gdańska. Przyjechała na Litwę, nie znając języka i praktycznie bez pieniędzy. A budynek, w którym miała stworzyć pierwsze w tym kraju hospicjum, był kompletną ruiną. Bez okien i z odpadającym tynkiem.

W wileńskim hospicjum zatrudnionych jest 38 pracowników. Placówkę wspiera także  ponad 60 wolontariuszy W wileńskim hospicjum zatrudnionych jest 38 pracowników. Placówkę wspiera także ponad 60 wolontariuszy
zdjęcia Archiwum Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie

Poszłam do kościoła. Przy tabernakulum położyłam pieniądze i powiedziałam: „Jezu, jesteś Ty, mamy trzy złote, więc działajmy” – opowiada siostra Michaela Rak ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego. Od tamtego czasu minęło siedem lat, a prowadzona przez Polkę nowoczesna placówka przyjęła już ponad 2 tys. osób. Jest tylko jeden problem. Litewska Kasa Chorych pokrywa zaledwie 40 proc. działalności hospicjum. Każdego miesiąca brakuje 100 tysięcy złotych. Dlatego siostra Michaela jeździ po Polsce, by jak mówi: „wyżebrać środki na opiekę nad nieuleczalnie chorymi”. Ostatnio zatrzymała się w Gdańsku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.