Kościół ze snów proboszcza

ks. Rafał Starkowicz

|

Gość Gdański 16/2015

publikacja 16.04.2015 00:00

Kult św. Wojciecha. – On daje nam lekcje, że chrześcijanin musi ewangelizować, niezależnie od osobistych doświadczeń i warunków, w jakich przychodzi mu żyć – mówi Tadeusz Jabłoński, dziennikarz i publicysta, autor licznych publikacji o świętym.

Pobenedyktyński kościół w Gdańsku, św. Wojciechu Pobenedyktyński kościół w Gdańsku, św. Wojciechu
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Mimo że Wojciech jest jednym z głównych patronów Polski, o nim samym wiadomo niewiele. Do czasów współczesnych o świętym przetrwały jedynie strzępki informacji. Historycy średniowiecza uważają, że Wojciech, który w 956 roku przyszedł na świat w rodzinie czeskiego księcia Sławnika, przez rodziców został przeznaczony do kariery wojskowej. – Świadczyć o tym ma jego imię. „Wojciech” można tłumaczyć jako „pociecha dla wojska” lub „ten, który cieszy wojów” – wyjaśnia ks. dr Leszek Jażdżewski, historyk, autor książki o dziejach Kościoła na ziemi gdańskiej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.