- Reguły w wychowaniu bez więzi prowadzą do buntu - Tomasz i Mariola Malkiewiczowie radzili, jak budować zdrową rodzinę Katarzyna Banc - Zdarza się, że rodzice popełniają błąd, pozwalają dzieciom wchodzić w świat dorosłych, a powinno być odwrotnie - to my, jako rodzice, mamy wchodzić w świat naszego dziecka. Oznacza to, że musimy odkryć, co jest ważne dla niego w danym okresie życia - mówiła pani Mariola z wieloletnim doświadczeniem pedagogicznym.

Sobotnie spotkanie podzielone zostało na dwie części. W pierwszej zostały omówione główne problemy w relacjach z dziećmi, zależnie od wieku. Wykładowcy skupili się, by motywować dorosłych do postaw wzmacniających w najmłodszych poczucie własnej wartości. Omawiali również trudności, na jakie można napotkać się, wychowując dzieci. W drugiej części skupiono się na elementach budujących dobre więzi międzyludzkie. - Nie mamy żadnej pewności, że nasze dzieci utożsamią się z wartościami, które dla nas są ważne, ale jeżeli zainwestujemy w prawdziwe relacje, to niezależnie od tego, co się w ich życiu stanie, rodzina przetrwa - wyjaśniał Tomasz Malkiewicz.

Cykl spotkań został nazwany "Bo ja nie boję się zmian" i jest organizowany przez Stowarzyszenie Ewangelizacyjne Koinonia Jan Chrzciciel, działającą m.in. w Bojanie. - Żyjemy w coraz szybszym tempie, często w gonitwie codziennych obowiązków brakuje czasu na relacje z dziećmi. Wracamy zmęczeni z pracy, dni, tygodnie i lata mijają, a relacje gdzieś umykają. Zdając sobie sprawę, że rodzina jest najważniejsza, spróbowaliśmy działać na jej rzecz - mówi Aleksandra Damięcka, odpowiedzialna za "Strefę Radości w Bojanie", w ramach której prowadzone są zajęcia.

Na koniec uczestnicy otrzymali komplet materiałów z podpowiedziami, jak dbać o więzi w rodzinie.