Najtrudniej w pierwszym dniu

Justyna Liptak

|

Gość Gdański 30/2015

publikacja 23.07.2015 00:00

– Zakładaliśmy, że pielgrzymów będzie 150 i tylu zgłoszeń się spodziewaliśmy. Chętnych było jednak dużo więcej. Zdecydowaliśmy więc, że pielgrzymka liczyć będzie 200 osób. Gdyby ktoś się wykruszył, na liście rezerwowej mamy nadal komplet – mówi ks. Sylwester Malikowski, kierownik.

 Lipiec 2014.  Szczęśliwi cykliści  na Jasnej Górze Lipiec 2014. Szczęśliwi cykliści na Jasnej Górze
Jerzy Kłosiewicz

W tym roku pątnicy z Gdańska po raz 13. wyruszą na dwóch kółkach na spotkanie z Matką Bożą Częstochowską.

Bezpiecznie do celu

Gdańska Pielgrzymka Rowerowa na Jasną Górę z roku na rok rozrasta się. – Pamiętam, że ponad 10 lat temu było nas około 80 – wspomina ks. Sylwester. Skąd takie zainteresowanie? Duszpasterz wymienia dwa powody – rowerowa pasja i czas. – Dla dużej części pielgrzymów rower to codzienność, a pielgrzymka pozwala połączyć zamiłowanie do dwóch kółek z modlitwą – mówi ks. kierownik. – Poza tym pielgrzymka rowerowa to tylko 6 dni w trasie. Dla osób, które nie mogą pozwolić sobie na dwa tygodnie urlopu w środku sezonu, żeby pójść na pielgrzymkę pieszą, to idealne rozwiązanie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.