Uchodźcy z Syrii. – Kiedy po raz pierwszy wyszliśmy na dłuższy spacer, zatrzymał nas mężczyzna i o coś zapytał. Odpowiedzieliśmy po arabsku, że nie jesteśmy stąd. Wtedy sympatyczny pan się wystraszył. Może pomyślał: „terroryści”? – zastanawiają się Firas i Fadi.
Firas (z lewej) i Fadi chcą jak najszybciej nauczyć się języka polskiego i znaleźć pracę
Jan Hlebowicz /Foto Gość
Dzięki staraniom Fundacji „Estera” 160 syryjskich chrześcijan, prześladowanych w swoim kraju przez Państwo Islamskie, znalazło schronienie w Polsce. Uchodźców przyjęły pod swój dach rodziny z całej Polski. Dwóch Syryjczyków trafiło do Pruszcza Gdańskiego. Dlaczego zdecydowali się opuścić swoją ojczyznę? Jak wygląda ich życie w nowej rzeczywistości?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.