Gdański panteon bohaterów


Jan Hlebowicz


|

Gość Gdański 32/2015

publikacja 06.08.2015 00:00

W baraku aresztu śledczego czeka pluton egzekucyjny. Klawisze wprowadzają trzech skazanych. Jeden z nich, dowódca, mówi do towarzyszy: „Żegnajcie, bracia, już się więcej nie zobaczymy na tym świecie”. Chwilę później słychać rozkaz: „Po zdrajcach narodu polskiego – ognia!”. Partyzanci padają martwi na ziemię...

Poszukiwania prowadzono na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku Poszukiwania prowadzono na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku
Jan Hlebowicz /Foto Gość

W taki sposób zakończyło się życie Stanisława Kulika, Henryka Ernesta i Jana Drelicha, członków Kadr Dywersyjnych-111 – tajnej, antykomunistycznej organizacji działającej na Wybrzeżu po 1945 roku. Podobnie wyglądały egzekucje innych więźniów politycznych w areszcie przy ul. Kurkowej w Gdańsku. Wykonanie wyroku poprzedzały wielomiesięczne, brutalne przesłuchania. Aresztowani byli bici, torturowani, wyzywani. Część nie wytrzymywała śledztw. Rozstrzelanie nie było potrzebne.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.