Pazur chińskiego smoka

ks. Rafał Starkowicz

publikacja 08.10.2015 06:36

Trzy nowoczesne okręty wojenne ChRL weszły 7 października w do gdyńskiego portu. Wizyta ma charakter kurtuazyjny.

Pazur chińskiego smoka Niszczyciel rakietowy „Janin” to jedna z najnowocześniejszych jednostek tego typu na świecie ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

W środowe przedpołudnie przy Nabrzeżu Francuskim zacumowały: niszczyciel rakietowy „Janin””, fregata rakietowa „Yiyang” oraz okręt zaopatrzeniowy „Qiandaohu”. - Okręty, które przybyły do Gdyni, są bardzo nowoczesne. Okręt dowodzenia „Janin” został zwodowany w 2014 roku. Jest to doskonale wyposażony niszczyciel rakietowy. To jednostka wielozadaniowa. Pozostałe dwa weszły do służby także już w XXI wieku - mówi kpt. mar. Przemysław Płonecki, oficer prasowy 3. Flotylli Okrętów.

Wcześniej na wodach Zatoki Gdańskiej gości przywitała polska korweta zwalczania okrętów podwodnych ORP „Kaszub”. Po wejściu do portu nastąpiła uroczystość oficjalnego przyjęciaa załóg zespołu chińskich okrętów, którym dowodzi kontradm. Jianxun Wang. Stronę polską reprezentowali m.in. inspektor Marynarki Wojennej wiceadm. Marian Ambroziak oraz dowódca 3. Flotylli Okrętów kontradm. Mirosław Mordel. Po zakończeniu uroczystości przedstawiciele mieszkającej w Polsce społeczności chińskiej mogli zwiedzić okręty.

- Chińskie okręty Polskę odwiedziły po raz pierwszy. Jest to na pewno wydarzenie historyczne. Jako Marynarka Wojenna. będziemy mogli zapoznać się z ich sprzętem. Zobaczyć, czym dysponują. Myślę, że to także jakaś zapowiedź współpracy pomiędzy Chinami a Polską, nie tylko na poziomie gospodarczym, ale także wojskowym - ocenia ks. kmdr por. Radosław Michnowski.

- Wizyta związana jest z dosyć mocnym ociepleniem stosunków, jakie dokonało się w ostatnim czasie na szczeblu ministerialnym. Minister Tomasz Siemoniak na początku lipca odwiedził Chińską Republikę Ludową. Stąd też i ta wizyta chińskich okrętów w Polsce nie jest przypadkowa - mówi kpt. mar. Płonecki. - Grupa okrętów chińskich jest w kilkumiesięcznym rejsie szkoleniowo-bojowym. Wyszli w morze na początku kwietnia. Mieli w zamyśle opłynięcie świata i odpowiednie wyeksponowanie swojej bandery - wyjaśnia. - Decyzja o tym, że odwiedzą gdyński port, zapadła już po podróży ministra Siemoniaka do Chin. Okręty były już wówczas w morzu - dodaje.

- Jest to wizyta czysto kurtuazyjna, na poziomie międzynarodowym. Okręty wszystkim marynarek wojennych pełnią także funkcję dyplomatyczną. Pokład każdego z nich stanowi terytorium państwa, do którego należy - przypomina P. Płonecki. - Dla wielu Polaków Chiny to wciąż bardzo egzotyczny kraj. A Chińska Marynarka Wojenna to druga marynarka wojenna świata. Można to zobaczyć na własne oczy - proponuje.

- Chciałem zobaczyć te nowoczesne okręty. Z jednej strony czuję podziw, z drugiej jednak żal, bo nasza Marynarka Wojenna wciąż jest dość przestarzała i niedoinwestowania - mówi spotkany na nabrzeżu pan Mieczysław, emeryt, który przez całe życie pracował w Marynarce Wojennej. - Chciałbym, żebyśmy kiedyś dysponowali sprzętem na takim poziomie. Kiedy patrzę na te okręty, myślę sobie, że to taki pazur chińskiego smoka.

Chińskie okręty pozostaną w Gdyni do 11 października. Chińczycy zaprosili polskich marynarzy do zwiedzenia swoich jednostek. Odwiedzą także nasze okręty wojenne. Podczas ich pobytu znajdzie się czas na zwiedzanie Trójmiasta, a także zajęcia sportowe. Wśród nich znajdą się dwa mecze piłki nożnej i zawody wioślarskie rozegrane z polskimi marynarzami. W sobotę od godz. 8.30 okręty zwiedzać będą mogli wszyscy chętni.