– Miłosierdzie to nie puste hasło, ale zadanie, które trzeba w życiu nieustannie wypełniać. Zaprasza nas do tego Bóg przez karty Starego i Nowego Testamentu – mówi ks. Edmund Skalski, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.
O. Teodor podkreślił w czasie konferencji, że brak miłosierdzia to choroba, na którą cierpi obecnie wielu ludzi
Justyna Liptak /Foto Gość
Już z końcem listopada rozpocznie się nowy rok liturgiczny. Upłynie on pod znakiem miłosierdzia, które jest głównym filarem życia Kościoła.
Na co dzień
Hasłem Roku Miłosierdzia, zwołanego w 50. rocznicę zakończenia Soboru Watykańskiego II, będą słowa: „Miłosierni jak Ojciec”. – To hasło ma się przekładać na naszą obecność na liturgii, byśmy następnie mogli zanieść to zasłyszane słowo Boże do różnych miejsc i tam przekazywać Boże miłosierdzie – wyjaśnia ks. Skalski.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.