Lot, który trwa

ks. Rafał Starkowicz

publikacja 10.04.2016 19:51

- Lot smoleński wciąż trwa. Zakończy się dopiero na lądowisku prawdy. W tym trwającym od 6 lat locie uczestniczy cała ojczyzna, nasi rodacy rozsiani na całym świecie, rodziny ofiar. Uczestniczą w nim także Pomorze i Gdańsk. Także my, otaczający dziś ołtarz w bazylice Mariackiej - mówił 10 kwietnia abp Sławoj Leszek Głódź.

Lot, który trwa - "Zbrodnia katyńska już zawsze będzie przypominać o groźbie zniewolenia i zniszczenia ludzi i narodów, o sile kłamstwa. Będzie także świadectwem tego, że ludzie i narody potrafią nawet w czasach najtrudniejszych wybrać wolność i jej bronić" - cytował słowa śp. Lecha Kaczyńskiego abp Sławoj Leszek Głódź ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Tysiące wiernych przybyły 10 kwietnia do gdańskiej bazyliki Mariackiej, by modlić się w intencji ojczyzny oraz ofiar katastrofy smoleńskiej. W Eucharystii uczestniczyli m.in. Dariusz Drelich, wojewoda pomorski, oraz samorządowcy Wybrzeża. Uroczystość uświetniły swoimi występami Cappella Gedanensis oraz Orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Sprawowanej przez kilkudziesięciu kapłanów Mszy św. przewodniczył abp Głódź.

Przed rozpoczęciem celebracji zgromadzeni odśpiewali hymn państwowy. Później w modlitewnym skupieniu odczytano pełną listę nazwisk osób poległych w katastrofie. O wielkim narodowym podziale, jaki nastąpił po tragedii smoleńskiej, mówił w homilii metropolita.

- Wydawać się mogło, że tragiczna śmierć reprezentantów narodu poniesiona w drodze do Katynia przemieni naszą ojczyznę. Wstrząśnie sumieniami wielu. Tymczasem doszło do politycznych podziałów, bezduszności podyktowanej partyjnym egoizmem, jadem zawiści, małostkowości, niechęci, niesprawiedliwości, obecnych także w okresie poprzedzającym tragedię smoleńską. Szczególnie doświadczał tego prezydent Rzeczypospolitej. Kierowano nawet apel do kard. Stanisława Dziwisza, żeby odmówić pochowania pary prezydenckiej w wawelskiej krypcie. A przecież ta krypta stanowiła najbardziej godne miejsce dla prezydenta, wybranego wolą narodu, który wraz z reprezentacją państwa polskiego oddał życie w trakcie pełnienia posługi. I to jest symbol tragedii. Dlatego pamięć o nim nie zgaśnie, póki Polska trwać będzie - podkreślał abp Głódź.

Lot, który trwa   Metropolita składa wieniec u stóp pomnika ofiar tragedii smoleńskiej ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość - Rozpoczął się w tym okresie proceder zasypywania pamięci o smoleńskiej tragedii. Prześmiewczy rechot z kabaretowych kalamburów, żartów, prostackiej kpiny. Powie ktoś, że to był margines, ciemna plama nihilistycznych postaw i skrajnych zachowań. Ale przecież nikt nie zadysponował, żeby siły porządkowe ochroniły obrońców krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego przed agresją wulgarnych napastników, których nazwiska dziś znamy. Ktoś także skierował do akcji śmieciarki sprzątające z pośpiechem wiosenne rozkwitłe tulipany, rozłożone na ulicznych krawężnikach w rocznicę przywiezienia do pałacu prezydenckiej trumny. Można mnożyć oschłości serca zgasłego sumienia i z rozmysłem wtedy przekreślona została wielka szansa integracji polskiej wspólnoty na płaszczyźnie wyjaśnienia przyczyn i okoliczności tragedii smoleńskiej - oceniał hierarcha.

Metropolita podkreślał także, że Kościół powołany jest do budowania jedności. - Kościół otwiera swoje ramiona dla wszystkich, nie dzieli, nie różnicuje według politycznych sympatii i antypatii. To prawda, w której żyjemy. Powołaniem chrześcijanina jest zbudowanie cywilizacji miłości, zrozumienia, braterstwa, gojenia ran. I w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia Kościół otwiera szeroko ramiona, ofiarując nam szansę przemiany życia, łaskę przebaczenia i odpuszczenia grzechów. Niech ten Boży kontekst pomaga spojrzeć także na ten dramat - zaznaczał hierarcha. - Nie będziemy szczędzić modlitwy ani refleksji poświęconej także tym, którzy nazywali nas "sektą smoleńską". To nie sekta. To szeroka wspólnota tych, którzy pamiętają i modlą się. Którzy oczekują i zabiegają o poznanie pełnej prawdy o Smoleńsku. Nadchodzi nowy czas dla prawdy o Smoleńsku. Czas nowych impulsów i możliwości działań - zapowiadał.

Po Mszy św. uczestnicy uroczystości udali się do znajdującej się w bazylice kaplicy MB Ostrobramskiej, gdzie znajduje się pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej oraz grób śp. marszałka Macieja Płażyńskiego. Tam, po krótkiej modlitwie, metropolita, wojewoda oraz delegacje władz samorządowych oraz działających na Wybrzeżu organizacji i instytucji złożyli wieńce i kwiaty.

Jeszcze przed Eucharystią metropolita poświęcił znajdującą się w pomieszczeniu pod wieżą bazyliki Mariackiej kaplicę Jezusa Miłosiernego, w której już dzisiaj rozpoczęła się nieustająca adoracja Najświętszego Sakramentu.