Różne światy, jedna wiara

Gość Gdański 31/2016

publikacja 28.07.2016 00:00

Przez niemal tydzień gościliśmy w archidiecezji gdańskiej prawie 4 tys. pielgrzymów z kilkudziesięciu krajów świata. Czy podobało im się Pomorze? Jak zostali przyjęci przez Polaków? Co najbardziej ich zaskoczyło? Dlaczego zdecydowali się pokonać tysiące kilometrów, by wziąć udział w ŚDM? Na te i inne pytania odpowiedzieli reprezentanci niektórych grup.

Różne światy, jedna wiara   Juliana Maria Fontoura Moura, Brazylia:

– Brazylijczycy kochają św. Jana Pawła II. Pod tym względem nie jestem oryginalna. Fascynowało i nadal fascynuje mnie jego pełne oddanie i zawierzenie Matce Bożej. A papieska dewiza „Cały Twój” jest także moim życiowym mottem (w tym momencie Juliana pokazuje napis na swojej koszulce: „Totus Tuus”). Ja i moi przyjaciele byliśmy w stanie poświęcić wiele, by móc przyjechać na Światowe Dni Młodzieży i poznać kraj, z którego pochodził ten niesamowity człowiek. Od 2014 r. zbierałam pieniądze na wyjazd do Polski. Nie było to łatwe, ponieważ Brazylia przechodzi obecnie poważny kryzys ekonomiczny. Razem ze znajomymi sprzedawaliśmy cukierki, które wcześniej własnoręcznie produkowaliśmy. ŚDM mają w sobie wielką moc. Ukazują w pełni, że Kościół nie jest martwy, a młodość jest jego siłą. Biorę w nich udział, poszukując odpowiedzi na pytanie, jaki plan na mnie i moje życie przygotował Pan. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak zostaliśmy przyjęci w Polsce. Wyobrażałam sobie was jako zamkniętych, poważnych ludzi, którzy rzadko się uśmiechają. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. W uśmiechaniu się niemal nam dorównujecie. (śmiech) Otworzyliście przed nami swoje domy, spędzaliście z nami swój cenny czas, opowiadaliście z prawdziwą pasją o waszym pięknym kraju. Tak duża dawka dobra to dla mnie zobowiązanie, by więcej dawać z siebie innym.

Dostępne jest 30% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.