Po drugiej stronie, ale z nami

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 44/2016

publikacja 27.10.2016 00:00

Swoją życiową postawą i działalnością na trwałe zapisali się w pamięci mieszkańców Pomorza.

	Abp Tadeusz Gocłowski był świadkiem i uczestnikiem wielkiej historii.   Abp Tadeusz Gocłowski był świadkiem i uczestnikiem wielkiej historii.
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość
Abp Tadeusz Gocłowski

Urodził się 16 września 1931 r. w Piskach w woj. mazowieckim. Studiował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz w Rzymie. Był doktorem prawa kanonicznego. 23 marca 1983 r. został mianowany biskupem tytularnym Benevento i biskupem pomocniczym bp. Lecha Kaczmarka. Rok później, po śmierci bp. Kaczmarka, otrzymał nominację na ordynariusza gdańskiego. Od 1992 r. był arcybiskupem metropolitą gdańskim. Sprawowanie urzędu zakończył 26 kwietnia 2008 roku. Arcybiskup Gocłowski był nie tylko świadkiem, ale także czynnym uczestnikiem wielkich wydarzeń historycznych lat 80. XX wieku. W czasie stanu wojennego towarzyszył Lechowi Wałęsie w spotkaniu z papieżem Janem Pawłem II. Na plebanii bazyliki Mariackiej organizował comiesięczne spotkania Wałęsy z liderami opozycji i ekspertami „Solidarności”. Stworzył niezależne od władz państwowych pismo „Gwiazda Morza”. Poprzez komisję charytatywną materialnie pomagał więźniom politycznym i internowanym. Organizował papieską pielgrzymkę na Pomorze w 1987 r., a dwa lata później wyznaczony został jako przedstawiciel Kościoła do słynnych rozmów w Magdalence. – W tych wszystkich działaniach widać było odwagę i dynamikę tego człowieka, jasne sądy i bystry umysł – ocenia Aleksander Hall, opozycjonista, historyk. Arcybiskup Gocłowski zmarł po ciężkiej chorobie 3 maja. Miał 84 lata. – Był dla mnie ogromnym autorytetem, niedoścignionym wzorem, podporą. Drogowskazem nakazującym przyzwoitość. Kiedy w rodzinie ktoś miał jakiś problem, wątpliwości, bez chwili zastanowienia wykręcał numer stryja. A on zawsze odbierał, radził i pomagał – wspomina zmarłego Krzysztof Gocłowski, bratanek.

Dostępne jest 32% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.