Tu wiszą kostki z kultu jednostki

Jan Hlebowicz

|

Gość Gdański 45/2016

publikacja 03.11.2016 00:00

To zupełnie nieznany fragment historii Pomorza. Rok 1966, Marzec ’68, Grudzień ’70 i Sierpień ’80 doczekały się odrębnych publikacji. Październik ’56 nie. Co się wówczas wydarzyło? Czy gdańszczanie wyszli na ulice, by głośno zaprotestować? A może po to, by wyrazić swoje poparcie?

Krzysztof Filip bada historię gdańskiego Października ’56. Krzysztof Filip bada historię gdańskiego Października ’56.
Jan hlebowicz /foto gość

Przez miasto i wieś niech się niesie nasza pieśń, niech radośnie rozbrzmiewa jej nuta. Niech prowadzi nasz lud do zwycięstwa przez trud pieśń na cześć towarzysza Bieruta – śpiewała grupa młodych ludzi ubranych w zielone koszule i czerwone chusty. To lotna brygada Związku Młodzieży Polskiej. Przemierzając równym krokiem korytarz jednej z gdańskich szkół, jej członkowie czujnie obserwowali koleżanki i kolegów. Czy przypadkiem nie ma wśród nich jakichś „bumelantów i nierobów” albo wrogów ludu nie stosujących się do partyjnych wytycznych? Kiedy trzeba było, reagowali – donosząc na delikwentów odpowiednim służbom. Taki los spotkał przyłapanych na grze w „burżuazyjnego brydża” 5 licealistów. Chłopcy nie „złożyli samokrytyki” i z miejsca zostali usunięci ze szkoły. Nie mogli przystąpić do matury. Ich szanse dostania się na wymarzoną Politechnikę Gdańską zostały przekreślone. Ale i tak mieli szczęście. Był koniec 1952 roku. Szalał stalinowski terror. Donosicielstwo, inwigilacja, brutalne przesłuchania, wyroki śmierci były na porządku dziennym...

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.