– Program przygotowany i przyjęty przez radnych PO jest niespójny, brakuje jasno sprecyzowanego problemu zdrowotnego i dowodów na skuteczność proponowanych działań – uważa prof. Piotr Czauderna, chirurg dziecięcy, a także wiceprzewodniczący Rady Miasta z PiS.
Przed budynkiem Rady Miasta Gdańska protestowało kilkadziesiąt osób.
Jan Hlebowicz /Foto Gość
Zamiar współfinansowania przez samorząd programu in vitro władze Gdańska ogłosiły w październiku ubiegłego roku. Od samego początku projekt budził liczne kontrowersje. Protestowali przedstawiciele trójmiejskiego świata naukowego. Mieszkańcy Gdańska od kilku miesięcy, w indywidualnych rozmowach z radnymi, wskazywali na braki w projekcie. Wysłane zostały tysiące listów z petycją o zrezygnowanie z programu w obecnym kształcie. Te działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. 23 lutego program został przyjęty. Zadecydowały głosy radnych PO, którzy w większości głosowali na „tak”.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.