Nikogo nie trzeba było namawiać

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 08.03.2017 20:14

Z okazji Dnia Kobiet gdańskie Centrum Treningu Umiejętności Społecznych przygotowało dla swoich mieszkanek wyjątkowy prezent.

Metamorfoza zakładała m.in. zmianę fryzury. Chętnych nie brakowało Metamorfoza zakładała m.in. zmianę fryzury. Chętnych nie brakowało
Justyna Liptak /Foto Gość

- Zaproponowaliśmy im metamorfozę, czyli profesjonalny makijaż, a także zmianę fryzury. Chcieliśmy, aby ten dzień był dla nich oderwaniem od - często niełatwej - codzienności - mówi Anna Gacek, asystentka w CTUS.

Tym sposobem jedna z sal placówki zamieniła się w prawdziwy salon piękności - cztery stanowiska fryzjerskie i trzy do makijażu. - Mieszka u nas 15 pań, w dzisiejszym wydarzeniu wzięło udział 13. Pozostałe mieszkanki nie mogły z nami być, bo m.in. są w pracy albo wyjechały do rodziny. Jedno jest pewne - nikogo nie trzeba było zachęcać ani namawiać, każda z pań zareagowała na nasz pomysł bardzo entuzjastycznie - dodaje pani Ania.

Przekrój wiekowy mieszkanek CTUS jest bardzo różny, ale łączy je trudna sytuacja, w której się znalazły. - CTUS to przede wszystkim wsparcie dla osób zagrożonych eksmisją i eksmitowanych. Trafiają do nas również ludzie, którzy stracili wszystko w wyniku pożaru czy powodzi - choćby tej, która ostatnio nawiedziła Gdańsk. Ich historie są naprawdę różne, tak jak bagaż doświadczeń, który ze sobą niosą. Naszym zadaniem jest ich wesprzeć, aby wrócili do normalnego życia - podkreśla A. Gacek.

Niektóre panie z niedowierzaniem przeglądają się lustrze. - To naprawdę ja? Zawsze używałam tego samego koloru do podkreślenia oczu, a tu taka niespodzianka - mówi pani Maria. - Ta inicjatywa pozwala chociaż na chwilę zapomnieć o problemach - dostałam taki kawałek życia tylko dla siebie - uśmiecha się po chwili.

- W mojej codzienności zazwyczaj brakuje czasu na tak kompleksowe zadbanie o sobie. Nie mam też na tyle pieniędzy, by pójść do stylisty i zafundować sobie taki makijaż. Super, że mogłam wziąć udział w takiej metamorfozie - dodaje kobieta, nadal z lekkim niedowierzaniem przeglądając się w lustrze.

Pani Katarzyna zmieniła fryzurę. Zanim usiadła na fryzjerski fotel, miała zatroskaną minę. - Za dużo tych problemów. Zawsze mam głowę przeładowaną myślami. Dzisiaj ktoś pomyślał za mnie. Ktoś zauważył moje potrzeby i dzięki temu mogę cieszyć się nowym wyglądem. A wiadomo, kobieta, która dobrze czuje się ze sobą, staje się pewniejsza siebie. Ja się właśnie tak czuję - mówi.