Stąpał twardo po ziemi

Jan Hlebowicz Jan Hlebowicz

publikacja 21.10.2017 13:30

Dawni opozycjoniści, radni, dziennikarze wspominają ks. inf. Stanisława Bogdanowicza.

Stąpał twardo po ziemi Ks. inf. Stanisław Bogdanowicz odszedł do domu Ojca w 78. roku życia i 55. roku kapłaństwa ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość

Anna Kołakowska, działaczka opozycji antykomunistycznej, gdańska radna: - Dla mnie był kochanym, serdecznym wujkiem, któremu bardzo dużo zawdzięczam, więcej niż można wyrazić słowami. Wujek był kapłanem oddanym Panu Bogu i ludziom, których wspierał nie tylko duchowo, ale też materialnie. Był więźniem politycznym reżimu komunistycznego, który swoją kapłańską drogę zaczynał właśnie od niesienia krzyża w areszcie na Rakowieckiej. Był pierwszym kapelanem gdańskiej opozycji - to pod jego dachem znajdowali schronienie i pomoc działacze opozycji demokratycznej w latach 70. W bazylice Mariackiej, której proboszczem był od 1978 r., działacze RMP organizowali modlitwę różańcową w intencji aresztowanych Tadeusza Szczudłowskiego i Dariusza Kobzdeja. Był obecny w Stoczni Gdańskiej podczas strajków w sierpniu 1980 r. i pierwszy pośpieszył tam, gdy 13 grudnia 1981 r. rozpoczął się strajk. W stanie wojennym plebania bazyliki Mariackiej była miejscem, gdzie ukrywali się poszukiwani przez reżimowe władze działacze Solidarności. Tam też odbył się pierwszy zjazd więźniarek Fordonu w połowie lat 80. i tam też organizowali swoje zjazdy i spotkania żołnierze 5 Wileńskiej Brygady AK. Ks. Bogdanowicz był znienawidzony przez komunistów i 3 maja 1982 r. tylko opatrzność Boża uratowała go przed śmiercią. Zomowiec strzelił w jego stronę z rakietnicy, gdy odprawiał Mszę św. w intencji ojczyzny.

Maciej Kosycarz, fotoreporter: - "Panie redaktorze" - charakterystycznym głosem zwracał się do mnie. Szanował dziennikarzy i media, chyba wzajemnie, bo mocno go wspierały w walce o powrót zabytków do bazyliki Mariackiej. Dzisiaj pożegnał się ze swoją ziemską bazyliką.

Piotr Gierszewski, gdański radny, członek Akcji Katolickiej: - Znałem ks. Stanisława od ponad 30 lat. Był wielkim promotorem Akcji Katolickiej. To właśnie ks. Bogdanowicz namawiał Episkopat Polski, by odtworzyć AK w Polsce. Został naszym pierwszym duszpasterzem. Spotykaliśmy się w jego mieszkaniu przy kościele Mariackim. Słuchaliśmy muzyki poważnej, którą uwielbiał. Był człowiekiem ogromnej wrażliwości, twardo stąpającym po ziemi.

Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska: - Do domu Pana odszedł ks. inf. Stanisław Bogdanowicz - Honorowy Obywatel Miasta Gdańska. Więzień polityczny i oparcie dla prześladowanych ludzi Solidarności. W bazylice Mariackiej w czasach PRL, nie bacząc na zagrożenia, odprawiał Msze patriotyczne, które gromadziły rzesze wiernych. Wilniuk i gdańszczanin. Pozostanie w naszej pamięci.