Nie wolno zaprzepaścić wolności

Justyna Liptak Justyna Liptak

publikacja 25.01.2018 16:14

- Drodzy więźniowie, dzisiaj z szacunkiem całujemy wasze dłonie i wierzymy, że wasza ofiara wyjedna dla nas dar mądrości, roztropności i autentycznego umiłowania pokoju, przekładającego się na troskę o wolność i dobro - mówił bp Zbigniew Zieliński.

- Wolność wywalczona przez was jest dziedzictwem, które wkładacie w dłonie idącego po was pokolenia - mówił do byłych więźniów biskup - Wolność wywalczona przez was jest dziedzictwem, które wkładacie w dłonie idącego po was pokolenia - mówił do byłych więźniów biskup
Justyna Liptak /Foto Gość

W czwartek 25 stycznia wierni archidiecezji gdańskiej zgromadzili się w katedrze oliwskiej, by podczas uroczystej Eucharystii modlić się w intencji ofiar marszu śmierci, który stanowił pierwszą fazę ewakuacji niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Stutthof.

We Mszy św. wzięli udział byli więźniowie obozu, dyrekcja i pracownicy działającego w Sztutowie muzeum oraz młodzież ze szkół pielęgnujących pamięć o tym tragicznym wydarzeniu sprzed 73 lat. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił bp Zbigniew Zieliński.

- Gromadzimy się w 73. rocznicę tamtego wydarzenia, ofiarowując Bogu naszą modlitwę wdzięczności za dar pokoju i wolnej Polski. Tegoroczna modlitwa ma tym szczególniejsze znaczenie, gdyż odbywa się w roku 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez naszą ojczyznę - mówił biskup.

Kaznodzieja zaznaczył, że choć mówimy o tym okresie, jako czasie wolności, to jednak nie był on wolny od wydarzeń dramatycznych i niezwykle trudnych.

- II wojna światowa i wiążący się z nią marsz śmierci pozostawił na Pomorzu liczne groby. To pokazuje jak bardzo trudnym i ciągle ważnym zadaniem pozostaje troska o ojczyznę, przede wszystkim wtedy, kiedy jest wolna - przekonywał.

Hierarcha tłumaczył, że wolność jest dziedzictwem, którego nie wolno zaprzepaścić.

- Współczesny człowiek balansuje na cienkiej linie, kiedy w ramach tolerancji, myli szacunek dla dobra, różnorodności postaw i poglądów z pobłażaniem złu. Zasłaniając się humanitaryzmem uzasadnia zabijanie nienarodzonych dzieci, uśmiercanie osób niepełnosprawnych, a także chorych i strasznych - mówił.

- A to właśnie odrzucenie Boga i zaprzeczanie wartościom dobra zawsze leżało u początków dramatycznych wydarzeń w historii indywidualnych ludzi, a także całych narodów - dodał kaznodzieja.

Na zakończanie biskup zwrócił się młodzieży. - Za sprawą mądrych pedagogów i historyków stajecie się szczególną nadzieją dla naszej ojczyzny. Niech wspomnienie tamtych historycznych wydarzeń nie będzie dla was powodem do znużenia, ale źródłem mądrości, która pozwoli się ucieszyć, że żyjemy w wolnej Polsce - zakończył.