O powołaniu do służby chorym, wierze, która pomaga w chwilach trudnych, i odnajdowaniu w cierpiących tego, co dobre, mówi Bożena Malecka, pielęgniarka oddziałowa w gdyńskim Centrum Pomocowym Caritas im. św. ojca Pio.
– Wszyscy nasi pracownicy mają mocny kręgosłup moralny – przekonuje Bożena Malecka.
ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość
Ks. Rafał Starkowicz: Często słyszymy dzisiaj narzekania na trudny los polskich pielęgniarek...
Bożena Malecka: W zawodzie pracuję od 1984 roku. Uważam, że to piękna praca. Dzisiaj, kiedy pełnię funkcję oddziałowej, brakuje mi trochę pacjentów. Mam z nimi mniej do czynienia niż wówczas, gdy cały czas pracowałam przy łóżku pacjenta. Mimo tego, że w Polsce brakuje pielęgniarek, że wiele z wykonujących ten zawód narzeka na zbytnie obciążenia, nigdy nie zmieniłabym swojej pracy na inną.
Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.