Brońmy Ryszarda Kuklińskiego

Jan Hlebowicz Jan Hlebowicz

publikacja 11.02.2018 14:50

W bazylice Mariackiej w Gdańsku odprawiona została Msza św. w intencji generała.

Brońmy Ryszarda Kuklińskiego W uroczystej Eucharystii, oprócz członków Stowarzyszenia "Godność", uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych Jan Hlebowicz /Foto Gość

14 lat temu zmarł gen. Ryszard Kukliński, nazywany "pierwszym polskim oficerem w NATO". 11 lutego, z inicjatywy Stowarzyszenia "Godność", w bazylice Mariackiej w Gdańsku odprawiona została uroczysta Msza św. w intencji polskiego bohatera i zmarłych z jego rodziny.

Uroczystość rozpoczęła się od przemówienia prof. Mirosława Golona, dyrektora oddziału IPN w Gdańsku, który przybliżył postać zasłużonego żołnierza.

R. Kukliński był oficerem Sztabu Generalnego LWP. Przekazał CIA informacje o przygotowaniach do wprowadzenia stanu wojennego w Polsce oraz plany tej operacji, a także inne tajemnice Układu Warszawskiego. Po ewakuacji z Polski gen. Kukliński został zaocznie skazany przez Sąd Wojskowy w Warszawie na karę śmierci. Dopiero w połowie lat 90., już w wolnej Polsce, doczekał się uniewinnienia. Zmarł w 2004 r. w USA. Jego szczątki spoczywają w alei Zasłużonych na cmentarzu wojskowym na Powązkach w Warszawie. W 2016 r. został awansowany pośmiertnie na stopień generała.

- Postać R. Kuklińskiego powinna być wzorem do naśladowania dla młodego pokolenia. Pracowitość, solidność, umiejętność rozwijania swojej wiedzy, a jednocześnie zdolność do poświęcenia - to cechy, które go charakteryzowały - podkreślił prof. Golon.

- Gen. Kuklińskiego trzeba ustawić w tym katalogu postaci, do których powinniśmy się odwoływać, do których dorobku i osiągnięć należy nawiązywać. Pamięć o nim trzeba kultywować także dlatego, że wciąż jest atakowany. Na jego popiersiach i pomnikach do dziś pojawiają się napisy "zdrajca". Brońmy tej postaci, bo to człowiek wielkich zasług i wzór do naśladowania - dodał.

Następnie homilię wygłosił ks. Ireneusz Bradtke, proboszcz bazyliki Mariackiej. - Wśród nas byli i są bohaterowie, którzy pokazują, że warto walczyć o świętą sprawę. Przez wiele lat byli  "trędowatymi". Za to, że kochali ojczyznę, za to, że starali się nieść jej pomoc, za to, że organizowali różnego rodzaju formy walki - zaznaczył. - Ucząc się prawdziwej historii, spotykamy tam prawdziwych ludzi, którzy nie zawahali się poświęcić bardzo wiele - dodał.

W Eucharystii, oprócz członków Stowarzyszenia "Godność", uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych. Zebrani modlili się również w intencji Danuty Siedzikówny "Inki" oraz Feliksa Selmanowicza "Zagończyka". Po Mszy św. odbyło się uroczyste złożenie kwiatów pod tablicą pamiątkową R. Kuklińskiego.

Czesław Nowak, prezes Stowarzyszenia "Godność", podkreśla, że gen. Kuklińskiemu zawdzięczamy to, iż nie doszło do wybuchu III wojny światowej. - Trzeba powiedzieć, z dzisiejszego punktu widzenia, że plany, które dostarczył Amerykanom, miały ogromną wartość wojskową i strategiczną. To zatrzymało cały misternie przygotowany plan napadu Układu Warszawskiego na Europę Zachodnią. Gen. Kukliński służył sprawie całej ludzkości, jemu Polska, ale również i cała Europa zawdzięcza to, że nie doszło wówczas do wojny - mówi.