Abp Wojda zawierzył Rosję i Ukrainę Niepokalanemu Sercu Maryi

ks. Maciej Świgoń ks. Maciej Świgoń

publikacja 26.03.2022 11:15

W uroczystość Zwiastowania Pańskiego abp Tadeusz Wojda przewodniczył Mszy św. odpustowej w sanktuarium MB Królowej Matki Nadziei i św. Maksymiliana Marii Kolbego w Gdyni u ojców franciszkanów. Po homilii, w łączności z papieżem Franciszkiem, zawierzył Niepokalanemu Sercu Maryi Rosję i Ukrainę.

Abp Tadeusz Wojda zawierzył Niepokalanemu Sercu Maryi Rosję i Ukrainę. Abp Tadeusz Wojda zawierzył Niepokalanemu Sercu Maryi Rosję i Ukrainę.
ks. Maciej Świgoń /Foto Gość

Na początku Eucharystii metropolita gdański podkreślił, że przeżywana uroczystość łączy się ze szczególną modlitwą o pokój w Ukrainie. - Dlatego też złożymy akt zawierzenia Rosji i Ukrainy, prosząc Matkę Bożą, aby kierowała naszymi sercami, aby sprowadziła pokój i zakończyła wojnę - mówił.

W homilii abp Wojda nawiązał do św. Maksymiliana Kolbego, patrona świątyni. - On w tym miejscu się modlił, celebrował Eucharystię, czcił Matkę Bożą. To wielki apostoł, wielki misjonarz i jednocześnie wielki męczennik. Wiemy, jak bardzo cierpiał w Oświęcimiu. Do tego stopnia, że nawet oprawcy, patrząc na niego, już więcej takich praktyk w obozie nie stosowali. Spodziewali się, że on będzie krzyczał, że będzie ubliżał, a o. Maksymilian tylko zawierzał Bogu oprawców, więźniów i siebie samego, żeby wytrwać w tej wielkiej próbie - podkreślił.

Przypominał, że św. Maksymilian był wielkim czcicielem Matki Bożej. - Niepokalana bardzo mocno wpisała się w jego życie, posługę kapłańską i zakonną. Kult Niepokalanej rozwijał wszędzie, gdzie docierał. Wiedział, że ona jako Matka Syna Bożego jest w stanie dokonywać wielkich znaków. Jest w stanie wypraszać potrzebne łaski. Jest w stanie zmienić nawet najbardziej zatwardziałe serce - zaznaczył hierarcha.

Arcybiskup nawiązał również do ewangelicznego spotkania Maryi z archaniołem Gabrielem w Nazarecie. - Miasteczko to było bardzo małe i niekoniecznie słynące z dobrych rzeczy. To właśnie tam mieszkała Maryja w niewielkim domu. I to właśnie tam Bóg posłał anioła Gabriela, by rozmawiał z nią i zapytał, czy zechce zostać Matką Syna Bożego. To właśnie Nazaret w jakiś sposób mówi nam, że Bóg dociera do każdego człowieka. Bóg wie, gdzie każdy człowiek się znajduje i chce z każdym rozmawiać osobiście, z każdym chce nawiązać kontakt, aby mu przekazywać wielkie rzeczy dotyczące jego życia i zbawienia - powiedział.

- Warto zatrzymywać się nad tym pięknym dialogiem archanioła Gabriela z Maryją. Każdego dnia odmawiamy "Zdrowaś, Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą", bo jest to dialog Boga z człowiekiem i człowieka z Bogiem. Kiedy go odmawiamy, to tak, jakbyśmy duchowo łączyli się z Bogiem, który mówi do naszego serca. Jest to dialog pełen radości. Bo słowo Boże, które jest kierowane do człowieka, jest słowem, które wnosi radość i pokój w nasze serca - mówił metropolita.

Podkreślił, że Bóg, tak jak z Maryją, chce dialogować również z nami. - Nasz dom, nasze życie jest tym Nazaretem, tym miejscem, do którego Bóg nieustannie posyła swojego anioła ze słowem Bożym, które pragnie nas zbawić. Ten dialog jest dla nas szczególnie ważny w okresie Wielkiego Postu, kiedy jesteśmy wezwani do przemiany naszego serca - powiedział abp Wojda.

Dodał, że Bóg chce nam dodać w życiu otuchy. - Często musimy mierzyć się z przeciwnościami, zmagać się z różnymi trudnościami i zdarza się, że tracimy ducha, słabniemy, upadamy. Ale Bóg za każdym razem chce nas podnosić i nam błogosławić - zapewniał arcybiskup.

- Potrzeba więc, abyśmy przeżywali nasze spotkanie w Nazarecie, abyśmy otwierali swoje serce tak, jak Maryja na wielkie dzieła Boże, a wówczas nasze życie stanie się podobne do jej życia, będzie darem dla innych. Niech Maryja prowadzi nas ku Chrystusowi i nam pomaga odkryć wielkie rzeczy, które Bóg przygotował również i dla nas - zaapelował metropolita gdański.

Odpust w sanktuarium był również okazją do podziękowania organiście Krzysztofowi Dudzie za 45 lat posługi w parafii.