Kolejne dni oktawy wielkanocnej były okazją do modlitwy i rozważań o Zmartwychwstałym. Codziennie odbywały się nieszpory, po nich Msza św. z homilią biskupa oraz krótkie uwielbienie. Miejscem uroczystych celebracji była parafia pw. św. Brata Alberta na gdańskim Przymorzu.

– Bardzo się cieszę, że możemy się tutaj wspólnie modlić. Dobrze, że jesteście. Niech Pan Bóg nas prowadzi przez ten wyjątkowy czas – mówił biskup w czasie homilii. Podkreślił, że oktawa jest okazją, żeby spotkać Chrystusa Zmartwychwstałego. – Zasiąść z Nim do stołu – do Uczty eucharystycznej, a następnie zostać posłanymi i wnosić światło zmartwychwstania w ciemności dzisiejszego świata. Aby wszyscy mogli dostąpić radości spotkania z Chrystusem, który żyje – zaznaczył.

Dodał jednocześnie, że to spotkanie z Jezusem Zmartwychwstałym nie jest radością dla samej radości. – Bóg obdarza nas swoją łaską, błogosławieństwem. Pokazuje nam zupełnie nowy sens życia. Pokazuje nam, że jesteśmy zapisani w Jego sercu. On chce, abyśmy z tą wiedzą wrócili do swojej codzienności, ale jednocześnie poszli za słowem Bożym – zaczęli go słuchać i dali się posłać tak, żeby nieść Ewangelię aż po krańce ziemi, by czynić innych uczniami – mówił.

Zaznaczył, że potrzeba łaski Bożej, żeby do tego zmartwychwstania dorosnąć. – Bo jeżeli człowiek powie, że rozumie zmartwychwstanie, że już wszystko sobie poukładał, to znaczy, że „ściąga” Boga do swojego poziomu. Chrystus Zmartwychwstały obdarowuje nas życiem, które jest w obecności Boga. Do tej pory byliśmy umarli z powodu grzechu, ale trzeciego dnia dokonuje się powrót do jedności z Ojcem. Dlatego nie jesteśmy już obcymi czy przechodniami, ale jesteśmy umiłowanymi dziećmi Bożymi, jesteśmy współobywatelami Boga. To jest wspaniała wizja – podkreślił biskup.