Byli na pierwszej linii w czasie pandemii, niosąc pomoc najbardziej potrzebującym, wożąc pakiety z żywnością i lekami. W ośrodku Caritas w Warzenku uhonorowano wolontariuszy - kurierów Centrum Kryzysowego, którzy przez kilka tygodni epidemii rozwieźli blisko 1400 paczek.
Kiedy w marcu br. ruszyło Centrum Kryzysowe Caritas Archidiecezji Gdańskiej, powstała idea Paczki Bezdotykowej. Była to inicjatywa pomocowa dla tych, którzy znaleźli się w nagłej życiowej potrzebie. Wśród nich znalazły się osoby, które były m.in. na przymusowej kwarantannie, osoby starsze, schorowane, samotne albo te w kiepskiej sytuacji finansowej, które nie mogły sobie same zrobić zakupów. Gdańska Caritas dysponowała żywnością i wiedziała, gdzie są osoby potrzebujące, ale brakowało tych, którzy skutecznie dotarliby do nich z pomocą.
Szybko zebrała się także grupa blisko 50 osób, które zadeklarowały, że jako wolontariusze mogą rozwozić paczki. Wśród nich był Jarek Szydłak. – We wszystkich dziełach związanych z Katolickim Amatorskim Centrum Kultury wspomagamy się wolontariuszami - osobami dorosłymi, odpowiedzialnymi, zmotoryzowanymi – postanowiliśmy włączyć się w akcję. To było doświadczenie, które bardzo mocno otwierało oczy. Paczki trafiają do najróżniejszych regionów całego Trójmiasta i okolic. Dowozimy je w miejsca, obok których w normalnym czasie moglibyśmy przejść obojętnie. Zobaczyliśmy m.in. Gdańsk, jaki pewnie niewiele osób widzi albo nie ma świadomości, że istnieją takie miejsca. To była pomoc skuteczna i trafiająca tam, gdzie powinna – mówi wolontariusz.
Akcję wsparli też członkowie Diakonii Społecznej Ruchu Światło–Życie, Stowarzyszenia "Odpowiedzialny Gdańsk" i wielu oazowiczów. W efekcie zgłosiło się ponad 50 osób, które działy jako Boży kurierzy. – Wśród kurierów mieliśmy cały przekrój społeczny, od prezesów wielkich korporacji do pracowników różnych branż i sektorów – mówi ks. Janusz Steć, dyrektor gdańskiej Caritas. Rekordzistką wśród wolontariuszy była Monika Sawicka-Menkina z Gdyni. Rozwiozła blisko 100 paczek. – To było dla mnie zupełnie oczywiste, żeby pomagać. Przekonałam się w czasie epidemii, że mimo strachu nie przestajemy być ludźmi, nie przestajemy dostrzegać potrzeb naszych bliźnich. Dla mnie akcja się nie zakończyła, nadal pomagam. Cały czas wspieram mieszkankę z gdańskiej Zaspy, pomagając jej w większych zakupach – dodaje wolontariuszka.
W środę 29 lipca Caritas Archidiecezji Gdańskiej podziękowała wolontariuszom za poświęcone potrzebującym godziny i przejechane kilometry. – Boży kurierzy, cudowni ludzie. To dzięki nim w tym najtrudniejszym czasie izolacji mogliśmy jako Caritas docierać do najbardziej potrzebujących. To wsparcie, które oni realizowali w ramach Centrum Kryzysowego, było prowadzone w warunkach nieznanych, dużego zagrożenia. Ich ogromna staranność i serce, zaowocowały tym, że tak wiele osób otrzymało wsparcie – dodaje ks. Steć.