Nowy numer 13/2024 Archiwum

Gdańszczanie uratowali zabytkowy zegar

Dzięki pomocy i wsparciu gdańszczan oraz instytucji zarówno trójmiejskich, jak i zagranicznych udało się zebrać prawie 73 tys. zł na wykonanie rekonstrukcji zabytkowego zegara wieżowego na Biskupiej Górce. Zacznie on odmierzać czas w tegoroczną noc sylwestrową.

Zegar na Biskupiej Górce znajduje się na wieży schroniska młodzieżowego im. Pawła Beneke. Obiekt został wybudowany w 1938 roku, a dzwony zegarowe odlano rok później w Stoczni Gdańskiej. 21 lipca 1940 roku po raz pierwszy na wieży zegarowej ukazała się inscenizacja walk okrętów "Piotr z Gdańska" oraz "Św. Tomasz", której towarzyszyły melodie wygrywane na dzwonach. Mimo że schronisko Benekego nie zostało zniszczone podczas II wojny światowej, od 1948 roku wieża stoi niewykorzystana i stopniowo niszczeje wraz z mechanizmem zegarowym.

Z tego powodu w maju wystartowała publiczna zbiórka na rekonstrukcję niedziałającego zegara. Na prace potrzebnych było 70 tys. zł. W akcję zaangażowało się prawie 1200 osób indywidualnych oraz organizacje społeczne i biznesowe. Przyjaciele zegara spacerowali po Biskupiej Górce, licytowali na allegro niezwykłe przedmioty, kupowali losy na loteriach fantowych albo po prostu wpłacali darowizny. Projekt zyskał nawet przyjaciół z Niemiec, którzy wspólnymi siłami stworzyli materiały promocyjne akcji i zabiegali o wsparcie wśród miłośników Gdańska za granicą.

Wspólnymi siłami udało się zebrać 72 769 zł. Można więc zabrać się do pracy. Poprowadzi je, wraz ze swoim zespołem, Grzegorz Szychliński, kierownik Muzeum Zegarów Wieżowych w Gdańsku. Już zaplanowano, co i w jakiej kolejności trzeba zrobić. - Pierwszy etap będzie polegać na odbudowie dwóch mechanizmów zegarowych, odtworzeniu wskazówek zegarowych, odtworzeniu cyfr oraz stworzeniu tarcz. Całość uzupełni iluminacja podświetlająca tarczę, aby była ona widoczna również po zmroku. Prace projektowe właśnie ruszyły i, jak na razie, nie widać przeciwwskazań, aby w noc sylwestrową 2016/2017 zegar rozpoczął pracę - zapowiada G. Szychliński.

Na tym jednak nie koniec prac. W kolejnym etapie planuje się uruchomić mechanizm walczących ze sobą statków. Każdego dnia, w samo południe, odtwarzały one krótką inscenizację bitwy, która w 1473 roku odbyła się na Morzu Północnym. To w jej efekcie do Gdańska trafił obraz "Sąd ostateczny" Hansa Memlinga, który P. Beneke zabrał z pokładu "Św. Tomasza" i przywiózł do Gdańska. Na te prace potrzeba ok. 100 tys. zł, które także będą zbierane w publicznych akcjach.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama