Całkiem niedawno pisaliśmy w wydaniu internetowym gościa gdańskiego o pechowym finale nielegalnych wyścigów samochodowych, które cyklicznie odbywają się na ulicach Trójmiasta. Wówczas obserwatorzy wypadku krytykowali władze samorządowe za brak zgody na wyścigi legalne. Tymczasem od wielu miesięcy w całej Polsce organizowane są legalne imprezy, dodatkowo poszerzone o promowanie bezpieczeństwa na drodze.
1 września w Gdyni odbyła się IV runda i jednocześnie wielki finał imprezy Night Power – Nocne Wyścigi Uliczne. Wcześniejsze rundy miały miejsce w Olsztynie, Płocku i Łomży. Na zwycięzcę, który uzyskał największą ilość punktów zsumowaną ze wszystkich rund, czekała nagroda – samochód Fiat Panda. Miasteczko wyścigów, obok wytyczonego na ulicy Hutniczej toru, zostało podzielone na specjalne strefy. Można w nich było m.in. zapoznać się z ofertą wystawców motoryzacyjnych, obejrzeć świat przez alkogogle, zasiąść w symulatorze dachowania i zderzeń oraz wejść do miasteczka ruchu drogowego dla dzieci.
¼ mili (402m), to odległość pomiędzy skrzyżowaniami w miastach w USA, których architektura pochodzi z lat 60. XX wieku. W Gdyni zawody na tym dystansie odbyły się w 7 klasach: Diesel, Mini, Street, Street+, Turbo FWD, Turbo RWD/AWD, Open. Warunkiem wzięcia w nich udziału było ukończenie 18 roku życia oraz posiadanie prawa jazdy od co najmniej roku.