Anna nie radziła sobie na studiach i w życiu prywatnym. Mimo że była wierząca, pomyślała, że skoro nic nie pomaga, to pomocy poszuka u wróżki.
Ta, zanim rozpoczęła przepowiadanie przyszłości, upewniła się, czy kobieta nie nosi medalika z wizerunkiem Matki Bożej albo krzyżyka. Po jakimś czasie przedstawiła ją ludziom, którzy cyklicznie odprawiali rytuały magiczne. Anna zaczęła kupować amulety i czasopisma ezoteryczne. Z czasem czuła się coraz gorzej, wpadała we wściekłość. Jej stan się pogarszał. W końcu trafiła do ks. prof. Andrzeja Kowalczyka, głównego egzorcysty archidiecezji gdańskiej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.