Nowy numer 39/2023 Archiwum

Demon nie patrzy w oczy

Anna nie radziła sobie na studiach i w życiu prywatnym. 
Mimo że była wierząca, pomyślała, że skoro 
nic nie pomaga, to pomocy poszuka u wróżki.

Gdy jest wzywany, przychodzi 


Ksiądz Andrzej Kowalczyk uważa, że zagrożeniem duchowym może być również słuchanie muzyki zawierającej treści okultystyczne. Między innymi takiej, jaką gra gdański zespół Behemoth. Nergal, lider tej blackmetalowej grupy, przez wielu określany jest mianem satanisty. Inni twierdzą, że odwołuje się do treści antychrześcijańskich, wykorzystuje symbole okultystyczne nie dlatego, że w to wierzy, a jedynie w celach marketingowych. Czy wówczas można mówić o rzeczywistym zagrożeniu? – Można. To ma siłę. Jeśli zły duch jest wzywany, to zwykle przychodzi. I chociaż Nergal może uważa się wyłącznie za biznesmena, w co nie wierzę, to co z tymi wszystkimi, którzy patrzą na dartą Biblię, słuchają nawoływań do rzucenia chrześcijan lwom, oglądają teledyski pełne odniesień do satanizmu? On głosi potęgę zła. Szatanowi to wystarczy – mówi ks. prof. Andrzej Kowalczyk. 
W Sopocie 27 października po raz czwarty odbyło się sympozjum z cyklu „Magia – cała prawda”, na którym referat wygłosił m.in. ks. Aleksander Posacki. – Walka toczy się o kwestię najważniejszą: ludzkie zbawienie. Nie możemy tego bagatelizować – powiedział specjalnie dla „Gościa Niedzielnego”. W czasie spotkania można było też posłuchać świadectwa byłego bioenergoterapeuty oraz dowiedzieć się, jakie zagrożenia są związane z takimi praktykami jak tarot czy joga. Przedstawiona też została historia nawrócenia znanego filmowca Leszka Dokowicza.
Rozmowa z ks. Posackim i szersza relacja z sympozjum dostępne na gdansk.gosc.pl


« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Quantcast