Nowy numer 39/2023 Archiwum

Dawniej kochane, dziś zapomniane

Myślał, że jego hobby okaże się dla niej zbyt dziecinne. Niepotrzebnie. Od początku urzekła ją jego miłość do... zabawek.

Bernadeta i Wojtek Szymańscy są małżeństwem. 12 lat temu on przyniósł do domu blaszanego motocyklistę. – Kupiłem go na targu staroci. Nie był szczególnie piękny, ale nosił w sobie jakąś tajemnicę. Wyczyściłem go i zauroczyłem się nowym blaskiem – opowiada Wojtek. Bernadeta szybko zaraziła się pasją męża. Nie protestowała, kiedy ich dom wypełniały kolejne lalki, pluszowe misie, gry planszowe i żołnierzyki. – W pewnym momencie pomyślałem, że będę zbierał tylko polskie zabawki produkowane do 1989 roku – przypomina sobie Wojtek. Zaczęli kupować stare katalogi, cenniki i instrukcje obsługi. Zabawki odnajdywali na bazarach, ale także na aukcjach internetowych. – Kiedy nasza kolekcja przekroczyła pierwszy tysiąc, postanowiliśmy podzielić się nią z innymi ludźmi – mówi Bernadeta. Założyli Galerię Starych Zabawek.

Msze św. za zabawki

Najcenniejsze eksponaty pochodzą z okresu międzywojennego. W 1928 r. polska fabryka Weinreb wyprodukowała pierwszy samochodzik na kluczyk. O wydarzeniu zrobiło się głośno w całym kraju. Pisały o nim największe gazety. W kościołach odprawiane były nawet Msze św. w intencji producenta, z prośbą o jego dalsze sukcesy. Dlaczego to miniaturowe auto było takie ważne dla Polaków? – W tamtym czasie w wytwórczości zabawek specjalizowali się Niemcy. Władze II Rzeczypospolitej nie chciały być uzależnione od swojego zachodniego sąsiada. Dlatego przeznaczyły ogromne środki, by rozwinąć narodowy przemysł zabawkarski, który szybko zaczął odnosić sukcesy – tłumaczy Wojtek. Najstarszym eksponatem w muzeum jest pochodząca z lat 20. XX w. patriotyczna skarbonka dla dzieci z napisem: „Oszczędnością i pracą ludzie się bogacą”. – Udekorował ją Tadeusz Rybkowski, znany polski malarz i ilustrator. Zabawki z tego okresu to prawdziwe dzieła sztuki – zapewnia Wojtek.

Zastrzeżone w urzędzie PRL

W czasach PRL-u szczególnym zainteresowaniem chłopców cieszyły się militaria. Wszystko za sprawą serialu „Czterej pancerni i pies”. W zbiorach muzeum znaleźć można zdalnie sterowany czołg „Rudy 102”, zakazane przez dygnitarzy partyjnych strzelające karabinki i różnego rodzaju żołnierzyki. – Mamy rycerzy, Indian, kosynierów. Każdy w doskonale odwzorowanym stroju i z pełnym uzbrojeniem – mówi Wojtek. Łatwo jest rozróżnić, z jakiego okresu pochodzą. Te starsze mają wyraźniejsze rysy twarzy. Dlaczego? Bo wytwarzane były na tych samych maszynach przez kilkadziesiąt lat. Sprzęt się zużywał, a nikt go nie naprawiał... Dziewczynki bawiły się najczęściej lalkami, np. krakowiankami kupowanymi w cepeliach. Część z nich produkowana była na eksport. Oczywiście z napisem „zastrzeżone w urzędzie PRL”. Nowa moda zaczęła się na początku lat 80. W 1977 r. George Lucas wyreżyserował pierwszą część „Gwiezdnych wojen”. Film okazał się hitem także w Polsce Ludowej. Na fali jego popularności wypłynęła gdańska fabryka zabawek „Elektro-Spółdzielnia”. Zaczęła produkować figurki przedstawiające bohaterów gwiezdnej sagi. Był tylko jeden mały problem – nie posiadała do nich praw autorskich. Jak z tego wybrnęła? – Na przykład zmieniając kolory postaci – wyjaśnia Wojtek. Mistrz Yoda jest zielony, ale ma czerwone ręce. Chewbacca raz malowany był na czarno, innym razem na brązowo. Co więcej, wszystkie figurki mają kończyny takiego samego kształtu i długości. Różnią się tylko korpusami.

Wy mieliście ciekawiej

– Chcemy przywrócić pamięć o zabawkach, którymi bawiły się kolejne pokolenia Polaków – wyjaśnia Bernadeta. – Spotykamy się z takimi sytuacjami, kiedy dzieci mówią z wyrzutem do swoich rodziców: „Wy mieliście ciekawiej”. I coś w tym jest. Dzisiejsze zabawki rzadko kiedy pobudzają wyobraźnię – komentuje Wojtek. Ich kolekcja liczy obecnie 2,5 tys. eksponatów. Stale się powiększa. Na wystawie państwo Szymańscy zaprezentowali jedynie część swoich zbiorów. Organizują lekcje dla uczniów. W ramach muzeum otworzyli kino, w którym wyświetlają najmłodszym gościom dawne bajki. Planują wydać album. Przed dwoma miesiącami urodziła się im córeczka. Na razie jedynie obserwuje stare zabawki. Ale podobno na ich widok zawsze się uśmiecha.

Galeria Starych Zabawek mieści się na ul. Piwnej 19/21. Czynna jest od wtorku do niedzieli od 11 do 18.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama

Quantcast