- Gdańszczanie tworzą jedną, wielką, wesołą, biało-czerwoną paradę. Wspólnie świętują odzyskanie przez Polskę niepodległości. To powód do ogromnej radości - mówił Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Po raz jedenasty odbyła się gdańska Parada Niepodległości. Już o 9.00 w okolicach Hali Targowej zaczęły ustawiać się kolumny unikalnych aut i motorów. Organizatorzy rozdawali biało-czerwone baloniki i szaliki. Radosny pochód oficjalnie wystartował o 10.30.
W paradzie wzięli udział harcerze, uczniowie gdańskich szkół, towarzystwa rekonstrukcji historycznej, kibice Lechii Gdańsk, przedstawiciele władz Gdańska, członkowie Związku Polaków na Białorusi oraz goście z Obwodu Kaliningradzkiego.
W tym roku po raz pierwszy w gdańskiej paradzie uczestniczyła również grupa reprezentująca hiszpańskie stowarzyszenie "Poland First to Fight". Stowarzyszenie działa od 6 lat. Jego członkowie - Hiszpanie z Madrytu, Barcelony, Saragossy i innych miejsc Półwyspu Iberyjskiego to autentyczni pasjonaci historii Polski lat 1918-1945, a w szczególności walk polskich żołnierzy w czasie II wojny światowej. Hiszpanie systematycznie organizują różnego rodzaju rekonstrukcje, sami szyją polskie mundury, odtwarzają polskie uzbrojenie i popularyzują w ten godny podziwu sposób historię bliskiego im, choć przecież odległego kraju za granicą.
Po przejściu całej trasy - od Hali Targowej do Targu Drzewnego - pod pomnikiem Króla Jana III Sobieskiego nastąpiły krótkie oficjalne przemówienia oraz zostały złożone kwiaty. Następnie zgromadzeni na Targu przy akompaniamencie chóru odśpiewali pieśni patriotyczne oraz hymn narodowy. Na koniec parady zostały wypuszczone gołębie pocztowe.
Później uczestnicy przeszli do bazyliki Mariackiej na Mszę św. za ojczyznę lub na Targ Węglowy, gdzie zostały zorganizowane pokazy historyczne, w tym m.in. inscenizacja podziemnej drukarni opozycyjnej z lat 80. XX w., pokaz sprzętu wojskowego i sprzętu ratowniczego, prezentacje starych samochodów oraz pokazy przygotowane przez cywilne i wojskowe grupy rekonstrukcyjne.
- Przyszedłem dzisiaj na paradę z całą rodziną. Przynieśliśmy ze sobą ogromną biało-czerwoną flagę. To radosna i integrująca społeczeństwo forma świętowania odzyskania niepodległości - mówi Wojciech Rokosz, uczestnik wydarzenia.
Stowarzyszenie SUM, organizator Parady Niepodległości, przy okazji wydarzenia wystosowało list otwarty do władz Rzeczpospolitej Polskiej:
"My, uczestnicy 'Parady Niepodległości' w Gdańsku oraz w innych miejscach Polski, gdzie z czcią i radością wspomina się datę 11 listopada, zwracamy się do władz RP z apelem o jak najszybsze przyjęcie prawa umożliwiającego godne życie tym uczestnikom opozycji demokratycznej w PRL, którzy na skutek różnych zdarzeń losowych, a także bezpośredniej represji poniesionych z rąk komunistycznych władz, znaleźli się dzisiaj w trudnej sytuacji materialnej. Do polskiej tradycji należy dbałość o ludzi, którzy poświęcali swe wysiłki, nierzadko też życie, dla niepodległości ojczyzny. Uważamy, że przyjęcie takiego prawa jest obowiązkiem wobec tych osób".