Sanatorium ducha
– U nas ludzie nie czują się jak w szpitalu. Czasem mówią: „tu jest jak w uzdrowisku” – opowiada Halina Strzelecka, która w hospicjum pracuje od samego początku.
Pani Grażyna jest tu od 12 godzin. Pochodzi z Trójmiasta. Widać, że nie do końca oswoiła się jeszcze ze zmianą. Przy łóżku siedzi córka. Rozmawiają. – Do wczoraj nie wiedziałam, że takie miejsce istnieje. Po kilku godzinach widzę, że opieka jest tutaj wspaniała – mówi córka.
Dziękujemy, że z nami jesteś
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
W subskrypcji otrzymujesz
- Nieograniczony dostęp do:
- wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
- wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
- wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
- wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
- wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
- brak reklam na stronach;
- Niespodzianki od redakcji.
- Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję? zaloguj się
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1
/
1
oceń artykuł