Zapomniane historie. – Pamiętam jak przyszli. Panie, to był straszny widok. Maszerowali w pasiakach, bez butów, chudzi i zmarznięci. My im pomagali. Jedzenie rzucali przez płot. Chleb, kartofle i brukiew – opowiada Irmgard Papke, Niemka, przedwojenna mieszkanka Tawęcina.
Rozmawiam z Mariuszem Baarem, przewodnikiem turystycznym, pasjonatem historii. Według niego, w podlęborskiej wsi Tawęcino, niedaleko starego niemieckiego cmentarza, znajduje się zbiorowa mogiła więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof, którzy stracili życie w Marszu Śmierci.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.