Kesze na pętli

Jeśli, oglądając filmy z Indianą Jonesem, marzyłeś o wyprawach poszukiwaczy skarbów, powinieneś odwiedzić Kaszuby.

O co chodzi w coraz popularniejszym geocachingu? Przede wszystkim o odnalezienie skarbu. 15 lat temu Amerykanin Dave Ulmer ukrył w lesie wiadro z różnymi przedmiotami. W internecie podał współrzędne GPS. Przez kolejne dni znajomi z grupy dyskusyjnej poszukiwali tego miejsca i rozmawiali o swoich wrażeniach. Bardzo szybko pojawiło się wielu naśladowców Dave’a, a jednorazowy eksperyment przerodził się w zorganizowaną zabawę obejmującą cały świat. By się w nią włączyć, należy mieć urządzenie nawigujące i zarejestrować się w jednym z serwisów geocachingowych, z których pobiera się współrzędne skarbów. Są nimi zazwyczaj plastikowe pojemniki, w których znajduje się dziennik i ołówek. Każdy znalazca powinien uzupełnić zapiski, a jeżeli w pudełku znajduje się jakiś skarb, może go zabrać z sobą, pod warunkiem, że włoży do pudełka inny fant.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..