- Wczoraj na radzie ministrów jednomyślnie podjęliśmy uchwałę, która pozwoli realizować pięcioletni plan - od roku 2015 do roku 2020 - rozbudowania Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego - mówiła 13 maja podczas konferencji prasowej na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym premier Ewa Kopacz.
Inwestycja, na którą zdecydował się rząd, ma wartość 594 mln złotych. Obejmuje powstanie czterech budynków Centrum Medycyny Nieinwazyjnej. - Będzie to jedno z najnowocześniejszych centrów medycznych w Europie, nie tylko w Polsce. Będziecie mieli - ci, którzy mieszkają na Wybrzeżu - zdecydowanie lepszą jakość leczenia, ale też będziecie mieli Państwo dostęp do nowoczesnych metod leczenia, na nowym, nowoczesnym sprzęcie. Będziecie mieli dobrze wykształcone kadry - podkreślała.
W nowych budynkach centrum znajdzie się m.in. osiem sal operacyjnych. Ewa Kopacz podkreślała, że ich powstanie wzbogaci bazę medyczną o 688 łóżek.
Jeszcze w tym roku na konto Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego ma wpłynąć 20 mln złotych, przeznaczonych na prace przygotowawcze. W kolejnych latach rząd ma systematycznie przeznaczać pieniądze na budowę tych obiektów.
- Nie ukrywam, że to nie jest łatwa decyzja, zwłaszcza wtedy, gdy musimy dziesięć razy oglądać jedną złotówkę, którą wydajemy z budżetu państwa, gdy jesteśmy w przededniu ustalania budżetu na rok 2016 - mówiła na poprzedzającym konferencję prasową spotkaniu ze studentami medycyny.
- Podjęliśmy tę decyzję z dwóch powodów: pierwszy to taki, że znam Pomorze dzięki temu, że mam tu wielu przyjaciół. Nie ukrywam że tu, na Pomorzu, mieszka najbliższa mojemu sercu część mojej rodziny: moja córka, mój wnuk i mój zięć. Tu również mieszkają ludzie, których poznałam podczas mojej kariery politycznej i których bardzo cenię. Takimi osobami są niewątpliwie osoby, które tu pracują i zarządzają Uniwersytetem Medycznym: pan rektor, pani dyrektor szpitala UCK. To są osoby, którym powierzyłabym każdą kwotę pieniędzy, bo wcześniej dostali blisko 500 mln złotych i efektem solidnego, rzetelnego wydawania pieniędzy macie piękną nieinwazyjną część waszego szpitala uniwersyteckiego - mówiła do studentów.
Ewa Kopacz podkreślała także, że od roku 2008 znacznie poprawiła się sytuacja absolwentów medycyny zdobywających specjalizację. - W roku 2008 na rezydenturze płaciło się 2200 zł brutto każdemu, kto rozpoczął pracę. Dzisiaj w ramach 16 priorytetowych specjalności zaczynacie na wstępie od 3600 zł, a w dwóch ostatnich latach kończycie na poziomie 3900 zł - mówiła.
Podczas konferencji prasowej pojawiły się także tematy dotyczące trwającej kampanii prezydenckiej. Pani premier odniosła się do problemu finansowania z budżetu partii politycznych. Podkreślała, ze Platforma Obywatelska była „autorem i inicjatorem ustaw w tej dziedzinie”. - Skoro te pieniądze są w tej chwili transferowane z budżetu państwa, to zróbmy tak, żeby partie polityczne finansowały się same, czyli każdy, kto będzie startował w wyborach, będzie korzystał z pieniędzy, które będzie w stanie zebrać na swoją kampanię - mówiła.
Dziennikarze pytali także o sprawę ewentualnej debaty pomiędzy Bronisławem Komorowskim a Andrzejem Dudą, którą miałby poprowadzić Paweł Kukiz. - Skoro on sam włączył się w politykę i chce być liderem w tej polityce (…), to on stał się politykiem. Dzisiaj musi się zdecydować, czy chce być dziennikarzem, publicystą czy chce być politykiem - oceniała pani premier. Dodała, że debaty tego rodzaju powinien prowadzić profesjonalny dziennikarz.
- Ja sobie bardzo cenię pana Kukiza. To drugi człowiek po Bronisławie Komorowskim, który był prawdziwy w tym, co robi. Z wielką pasją porwał ludzi i pełen szacun dla niego za to, co zrobił - stwierdziła.