"Pułapka na ptaki" to opowieść o sprawach fundamentalnych - życiu, śmierci i poszukiwaniu Boga. Całość przedstawiona jest na tle różnorodnego, wielobarwnego świata przyrody.
W Nadbałtyckim Centrum Kultury 30 listopada odbyła się promocja książki Adama Hlebowicza, dziennikarza, publicysty, od lat związanego z Radiem Plus w Gdańsku. Autor, mający na swoim koncie kilkanaście książek reporterskich i historycznych, tym razem postanowił zmierzyć się z powieścią.
Akcja debiutanckiej "Pułapki na ptaki" rozgrywa się w Borach Tucholskich, na Kociewiu, a także na Nizinie Panońskiej i Syberii. To historia dwóch ornitologów - Tomasza i Polikarpa. Bohaterów łączy jedno - ptasia pasja. Oprócz tego, są całkowitymi przeciwieństwami. Pierwszy - głęboko wierzący, odpowiedzialny ojciec i mąż. Drugi - beztroski, skupiony na doczesności, kobieciarz, który nie wie, że już niedługo w jego życiu wydarzy się coś, co wywróci mu świat do góry nogami.
- Osią tej opowieści są wieloletnie więzi łączące Polikarpa i Tomasza, przy czym ważne role pełnią tu także kobiety. Osobne miejsce zajmuje leśniczy Odrowąż, który poprzez swoje wspomnienia przenosi czytelnika do lat ostatniej wojny i okresu po 1945 roku. W tych fragmentach książki pojawiają się autentyczne postacie z naszej najnowszej historii, m.in. żołnierze niezłomni - wyjaśnia autor.
"Pułapka na ptaki" to powieść, w której - oprócz świata przyrody - istotną rolę odgrywa metafizyka. Mówi lub milczy nie tylko sam Bóg, ale także metafizycznie przemawiają wybrane dzieła sztuki i postacie zaczerpnięte zarówno z Biblii, jak i współczesnego świata.
- Tytuł nawiązuje do fragmentu Pisma Świętego, gdzie czytamy, że Bóg zastawia na ludzi zasadzki niczym pułapki na ptaki. I w tym kontekście słowo "pułapka" nie ma wydźwięku negatywnego. Pułapką może być trudna życiowa sytuacja, która wydaje się niemożliwa do pokonania. Jednak często okazuje się, że stawienie jej czoła może przynieść człowiekowi prawdziwą wolność - tłumaczy A. Hlebowicz.
Bohaterem zbiorowym książki są... ptaki. - To moja pasja. Od lat wstaję wczesnym rankiem, by z aparatem i lunetą w dłoni obserwować i fotografować te niezwykłe stworzenia - mówi autor.
Spotkanie poprowadził Krzysztof Demski. Książkę wydało Wydawnictwo "Bernardinum".