- Symbole te towarzyszą ŚDM na całym świecie od wielu lat. Ta genialna inicjatywa papieża Jana Pawła II pomaga nam wszystkim zobaczyć wiosnę Kościoła - mówi ks. Jędrzej Orłowski SAC, dyrektor Hospicjum ks. E. Dutkiewicza.
Tym razem symbole Światowych Dni Młodzieży zostały przywitane w hospicjum w Gdańsku-Wrzeszczu. Stanęły na honorowym miejscu w kaplicy Baranka Bożego. – Niech obecność krzyża i ikony MB pomogą nam wzrosnąć dzisiaj w naszej wierze, nadziei i miłości, a przede wszystkim szczególnie uwierzyć, że po tym życiu – tu i teraz – czeka na nas życie u Boga – mówi dyrektor.
Ks. Orłowski podkreślił szczególne znaczenie Krakowa jako miejsca, w którym odbędzie się spotkanie młodzieży w przyszłym roku. – Jest to miasto św. Jana Pawła II oraz św. s. Faustyny, czyli tych, którzy nie tylko głosili miłosierdzie Boga, ale tym miłosierdziem obdarowywali. Patrząc dzisiaj na sytuację w Europie, a także na całym świecie, widać, jak bardzo tego miłosierdzia Bożego ludziom potrzeba – wyjaśnią kapłan.
W czasie krótkiej modlitwy rozpoczynającej pobyt symboli w hospicjum dyrektor zaapelował, aby polecić Bogu całe hospicyjne dzieło. – Módlmy się dzisiaj w intencji naszej wspólnoty – ludzi chorych i cierpiących – oraz w intencjach ich rodzin, nie zapominajmy także o tych, którzy wspierają podopiecznych hospicjum. Krzyż, który został wniesiony do naszej kaplicy, jest symbolicznie tym samym, który towarzyszy nam każdego dnia w naszej posłudze, kiedy zmagamy się z bólem fizycznym i duchowym naszych podopiecznych. Jednak dzisiaj upatrujmy w nim pokrzepienia – dodaje ks. Orłowski.
Aleksander Hołówka był jednym z wolontariuszy, który wniósł krzyż do kaplicy Baranka Bożego w Hospicjum im. ks. E. Dutkiewicza. – Szczerze, to kiedy człowiek chwyta za ten krzyż, ma w głowie tylko to, aby go bezpiecznie donieść przed ołtarz. Dopiero po chwili przychodzi refleksja, jak ważne jest to wydarzenie, którego jest się częścią – mówi wolontariusz.
Pan Olek przyznaje, że chociaż swoje lata młodości ma już za sobą, nie czuje się wykluczony z przeżywania ŚDM. – Jest to bardzo ważny czas dla nas wszystkich, niezależnie od wieku – dodaje mężczyzna. Symbole ŚDM są dla niego, jako wolontariusza, przypomnieniem, że to nie ludzie, ale Bóg jest najważniejszy. – Pomagając w hospicjum, człowiek bierze na siebie odpowiedzialność, pomaga jak najlepiej potrafi i w pewnym momencie może zapomnieć, że osoby chore, oprócz obecności bliźniego, potrzebują również modlitwy. Wierzę, że symbole ŚDM nam wszystkim o tym przypomną i dadzą siłę do dalszego działania – mówi pan Olek.