- Przez chrzest staliśmy się jednym duchem, jednym sercem, jedną wspólnotą. Staliśmy się narodem, a złączył nas Chrystus - mówił ks. dr Leszek Jażdżewski, historyk.
W kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Gdańsku-Brętowie 14 kwietnia rozpoczęło się triduum modlitewne w ramach obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski. Uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. Jażdżewski.
- Dokładnie 1050 lat temu, 14 kwietnia, książę Mieszko I przyjął chrzest, prawdopodobnie z całym swoim dworem. Zgodnie ze średniowiecznym zwyczajem, ceremonia odbyła się w Wielką Sobotę. Historycy są zgodni zarówno co do daty, jak i faktu, że chrzest Polski radykalnie wpłynął na losy polskiego państwa, narodu i Kościoła - powiedział na wstępie duchowny. - Książę Mieszko był władcą Polan, a później całej Polski. Jego chrzest był wielkim cudem, dzięki któremu naród polski stał się narodem chrześcijańskim. Przez chrzest zjednoczyły się plemiona słowiańskie zamieszkałe nad Wisłą i Odrą. Plemiona, które dzieliły różnice językowe i kulturowe - podkreślił w homilii ks. Jażdżewski.
- Chociaż przez ponad 100 lat nie mieliśmy swojego państwa, przetrwaliśmy jako naród. Dzięki wierze w jedności, która zawsze płynie od Boga. Pochodząc z różnych stron, tradycji, kultur, w Kościele wyznajemy wiarę jednym głosem. Chrzest to przede wszystkim wiara, która jest podstawą tego sakramentu. Tę wiarę wyznał zupełnie świadomie i dobrowolnie książę Mieszko. Podziękujmy Panu Bogu za przyjęty przez nasz kraj chrzest, a tym samym włączenie Polski w zachodnią cywilizację europejską - podsumował ks. Jażdżewski.
15 i 16 kwietnia odprawione zostaną Msze św. z nauką o godz. 9 i 18. Natomiast w niedzielę 17 kwietnia po Eucharystii o 18.30 odbędzie się konferencja historyczna w kawiarence parafialnej. Tematy przewidziane na poszczególne dni są następujące: 15 kwietnia - chrzest narodzeniem do nowego życia, 16 kwietnia - chrzest powołaniem do naśladowania Chrystusa.